Światowa czołówka potęg militarnych od lat pozostaje bez zmian. Największymi wydatkami na zbrojenia mogą się poszczycić Amerykanie. W 2011 r. przeznaczyli na ten cel 711 mld 421 mln dol. – informuje Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem (SIPRI) w swoim raporcie. Co ciekawe z roku na rok wartość ta stale rośnie. W 2010 r. wydatki Pentagonu wyniosły 689 mld 591 mln dol., co stanowiło 4,8 proc. PKB największej gospodarki świata. To więcej, niż wynoszą wydatki militarne UE, Chin i Rosji, które łącznie przeznaczyły na ten cel w 2011 r. 514 mld 762 mln dol.
Amerykanie są największą militarną potęgą świata, z którą obecnie nikt nie może się równać. Dla porównania Unia Europejska liczona jako suma wydatków wszystkich 27 państw członkowskich wydała w 2011 r. na obronę 300 mld 50 mln dol. W rozbiciu na poszczególne kraje największą potęgą militarną UE, jeśli spojrzymy przez pryzmat wielkości wydatków, jest Wielka Brytania. W ubiegłym roku Wyspy przeznaczyły na cele obronne 62 mld 685 mln dol. Drugie miejsce zajmują Francuzi, których wydatki są niewiele niższe niż Brytyjczyków i wyniosły w 2011 r. 62 mld 525 mln dol. Trzecie miejsce wśród krajów Wspólnoty przypadło Niemcom z wydatkami na poziomie 46 mld 745 mln dol.
A jak prezentuje się Polska w tym zestawieniu? Zgodnie z wyliczeniami SIPRI nasz kraj wydał w ubiegłym roku 9 mld 705 mln dol.
Europa ma jednak inne problemy niż ilość posiadanych czołgów. Kryzys zadłużenia obnażył słabości europejskich gospodarek i to właśnie on jest teraz tematem nr. 1. Co ciekawe, wydatki obronne potrafią skutecznie bronić się przed cięciami. Epicentrum kryzysu, Grecja, wydała w ubiegłym roku 8 mld 155 mln dol. na swoje wojsko co jest... skokiem w porównaniu z 2010 r., kiedy to Ateny przeznaczyły na ten cel 7 mld 162 mln dol. Obserwowany wzrost jest odbiciem. W 2009 r. wydatki Greków były jeszcze wyższe i wynosiły 10 mld 555 mln dol. Co ciekawe Grecja należy do grona liderów wśród krajów, które przeznaczają na obronę największy odsetek swojego PKB. W 2010 r. było to 2,3 proc., a w 2009 r. 3,2 proc. PKB. W pozostałych krajach z tzw. grupy PIIGS sytuacja jest bardziej stabilna. Wielkość wydatków militarnych Irlandii, Portugalii, Włoch i Hiszpanii w czasach kryzysu właściwie się nie zmienia odnotowując niewielkie zmiany to na plus to na minus.
Odwrotną sytuację obserwujemy w Chinach, gdzie dynamicznie rozwijająca się gospodarka pozwala na ogromny wzrost wydatków wojskowych. W 2011 r. Państwo Środka wydało na dwoje wojsko 142 mld 859 mln dol. Skok na przestrzeni ostatnich lat jest ogromny. Na początku obecnego stulecia, w 2001 r., wydatki militarne Pekinu wynosiły zaledwie 41 mld 176 mln dol. co daje nam niemal 3,5 krotny skok na przestrzeni dekady.