Rzecznik Nokii Mark Durrant zapowiedział apelację. Zdaniem firmy większość telefonów, których dotyczy sprawa, została wyprodukowana zanim został zgłoszony patent, a najnowsze produkty fińskiego producenta używają innej technologii.
IPCom z siedzibą w bawarskim mieście Pullach chce zmusić Nokię do wypłacenia tantiem za pakiet patentów komórkowych, który niemiecka firma zakupiła w 2007 r. od grupy Bosha. Nokia i IPCom uwikłane są w procesy patentowe w całej Europie. Wyrok niemieckiego sądu dotyczy sprawy znanej jako 100DE, która jest częścią całej grupy patentów chroniących technologie bezprzewodowej łączności urządzeń mobilnych z sieciami UMTS.
Wyrok sądu w Mannheim mówi, że „żaden z telefonów Nokii, kompatybilnych z UMTS, nie może być sprzedawany na niemieckim rynku" – poinformował prezes IPCom Bernhard Frohwitter. Sąd nie przychylił się do tezy Nokii, jakoby opracowane później alternatywne rozwiązania tej firmy nie naruszały patentu i zapowiedział, że wszystkie telefony fińskiego producenta używające technologii UMTS były objęte sporem.
Zgodnie z niemieckim prawem wyroki dotyczące naruszeń patentowych nie wchodzą w życie natychmiast po ich ogłoszeniu. W czasie apelacji przegrywająca strona zazwyczaj prosi sąd o wstrzymanie wejścia w życie wyroku do czasu zakończenia sprawy. Jednak jeśli IPCom zechce wprowadzenia sądowego zakazu już podczas apelacji, będzie musiał dokonać poręczenia w wysokości przynajmniej 100 mln euro.
W 2011 r. pod względem przychodów Niemcy były piątym największym rynkiem Nokii na świecie i największym w Europie Zachodniej wliczając w to spółkę joint-venture Nokia Siemens Networks.