Przetarg na samoloty szkoleniowe

Regionalne browary liczą na kolejny udany sezon. W umocnieniu pozycji mają im pomóc nowe produkty

Publikacja: 05.05.2012 02:55

Polska należy do piwnej czołówki Europy

Polska należy do piwnej czołówki Europy

Foto: Rzeczpospolita

– Jeżeli w całym sezonie będzie tak ciepło jak w pierwszych dniach maja, to sprzedaż browarów regionalnych może zwiększyć się o nawet kilkanaście procent – mówi „Rz" Andrzej Olkowski, prezes Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich (SRBP).

W ubiegłym roku, gdy popyt na piwa zwiększył się średnio o niemal 5 proc., sprzedaż regionalnych warzelni urosła o prawie jedną dziesiątą.

Inaczej niż konkurencja

Lepiej niż cała branża – na rynku w niemal 90 proc. kontrolowanym przez Kompanię Piwowarską, grupę Żywiec i Carlsberg Polska – lokalne firmy wypadły także w pierwszym kwartale tego roku. Jej przedstawiciele szacują, że łączna sprzedaż piwa mogła pójść w tym czasie w górę o 2 proc.

– Pierwsze trzy miesiące tego roku były dla nas bardziej udane, niż przewidywaliśmy. Zwiększyliśmy sprzedaż o około 10 proc., zanim na rynek trafiła nasza tegoroczna nowość, czyli piwo pszeniczne – mówi Marek Skrętny, szef marketingu browaru Amber. Dodaje, że zbliżonego wzrostu sprzedaży firma spodziewa się także w ciągu całego roku.

– Konsument piw lokalnych w Polsce jest coraz bardziej wymagający, a czasy, gdy do zakupu zachęcał jedynie fakt, że mamy do czynienia z produktem regionalnym, już się kończą – uważa Skrętny. – Dlatego konieczne jest wyróżnianie się na tle konkurencji i wprowadzanie piw oferujących więcej niż np. sam brak pasteryzacji – dodaje.

Amber skupia się na rozwijaniu sprzedaży marek warzonych tradycyjnymi metodami z wysokiej półki cenowej (ich pół litra kosztuje nawet 4 zł). Aby wyróżnić je na tle konkurencyjnych piw, wprowadził także oryginalne butelki.

Znaleźć niszę

– Miłośnicy piwa nieustannie poszukują nowości, dlatego ważne są zmiany opakowania, a nawet kapsli. Jednak najważniejsza jest zawartość i browary regionalne, aby wyróżniać się na tle dużych konkurentów, muszą stawiać przede wszystkim na wysoką jakość, co w przypadku piwa ma związek z jego dużą smakowitością – mówi szef SRBP.

Zdaniem Olkowskiego browary regionalne – po tym, gdy zyskały na modzie na lokalne produkty w Polsce – muszą zrobić kolejny krok w rozwoju. – Przyszłość należy do tych, które skupią się na zwiększaniu oferty o piwa, które są nadal w Polsce nieznane lub zniknęły z naszego rynku wiele lat temu. Takimi piwami są te warzone metodą górnej fermentacji, jak np. piwa pszeniczne czy popularne w Anglii i Belgii Ale – mówi Olkowski. – Taki sposób produkcji sprawdza się właśnie w małych wytwórniach, gdzie rola piwowara jest znacznie większa niż w przypadku produkcji masowej – dodaje.

Sześć nowych piw wprowadzi w tym roku browar w Lwówku Śląskim uruchomiony w 2009 r. przez Browar Ciechan. Wśród nich jest Lwówek Belg, piwo górnej fermentacji. – W tym roku sprzedaż Lwówka może być o 50 – 60 proc. wyższa niż przed rokiem – mówi Marek Jakubiak, właściciel Ciechana.

Piwowar planuje budowę browaru w Darłowie. – Oczekiwanie na nasze piwa jest tam tak duże, że jeszcze w tym roku zaczniemy sprzedaż piwa Darłowiak warzonego w Lwówku – informuje Jakubiak.

Należący do Van Pura Browar Łomża zaczął tegoroczny sezon od wprowadzenia piwa niefiltrowanego. Zapowiedział już, że nowości będzie więcej. Z kolei Pszeniczniak nie jest ostatnim nowym piwem Ambera w 2012 r. Nadal jednak jego flagową marką jest Żywe warzone od 2004 r. – W 2011 roku sprzedaż Żywego urosła o 18 proc. – mówi Marek Skrętny.

Z kolei za granicą króluje produkowany przez Ambera Koźlak. Marka ta jest hitem w Skandynawii, głównie w Norwegii. Amber eksportuje także do Australii, Kanady i USA.

Moda na minibrowary

Z rosnącej popularności piw niszowych i regionalnych korzystają też browary restauracyjne. W Polsce jest już ok. 30 minibrowarów, a do końca roku ich liczba – jak szacuje branża – może sięgnąć niemal 40. Moda na minibrowary przyszła do Polski od naszych sąsiadów. W Niemczech działa ich ok. 600, a w Czechach jest niemal 100 takich warzelni.

– Jeżeli w całym sezonie będzie tak ciepło jak w pierwszych dniach maja, to sprzedaż browarów regionalnych może zwiększyć się o nawet kilkanaście procent – mówi „Rz" Andrzej Olkowski, prezes Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich (SRBP).

W ubiegłym roku, gdy popyt na piwa zwiększył się średnio o niemal 5 proc., sprzedaż regionalnych warzelni urosła o prawie jedną dziesiątą.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Biznes
Chiny wyciągają rękę do USA przed rozmowami. Program Orka opóźniony
Biznes
Letnie wakacje priorytetem. Dokąd pojadą Polacy na urlop i jakie mają obawy?
Biznes
Donald Trump rozważa sprzedaż czerwonej Tesli – symbolu poparcia dla Elona Muska
Biznes
Oligarchowie - Unia Europejska: 0-5. Nie będzie zdejmowania sankcji
Biznes
Gigantyczne przejęcie w telekomunikacji. Hurtownik światłowodowy na zakupach