Upada coraz więcej firm

Do końca kwietnia w Polsce upadłość ogłosiło już 300 przedsiębiorstw. Głównie budowlanych, handlowych oraz transportowych

Publikacja: 05.05.2012 03:01

Upada coraz więcej firm

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski TJ Tomasz Jodłowski

Największe problemy ma wciąż budownictwo – z danych firmy Euler Hermes wynika, że branża odpowiada za ponad 28 proc. liczby upadłości. Jest ich także ponad 60 proc. więcej niż rok temu. – Przy takiej skali opóźnionych płatności, z jaką mamy do czynienia w budownictwie, zbyt wiele zależy już od dobrej woli i cierpliwości wierzycieli – mówi Grzegorz Hylewicz, dyrektor działu windykacji Euler Hermes.

Dane potwierdzają inne firmy. Solidet Polska podał, że w pierwszym kwartale 2012 r. liczba upadłości wzrosła o 20 proc. Według prognoz w tym roku czeka to nawet 800 firm, ok. 11 proc. więcej niż w 2011 r.

Euler Hermes zauważa, że poważne problemy widać także w branży handlowej, i to zarówno hurtowni, jak i sklepów. W przypadku placówek spożywczych to trend obserwowany od kilku lat. Mniejsze firmy nie są w stanie rywalizować o klientów z błyskawicznie rozwijającymi się sieciami, zwłaszcza dyskontowymi, które otwierają sklepy w coraz mniejszych miastach.

Jednak w związku z zapowiadanymi przez Polaków oszczędnościami także inne sektory rynku obserwują zmiany zachowań. – Kłopoty nie dotykają jedynie sklepów spożywczych, ale także odzieżowych, obuwniczych czy aptek – mówi Tomasz Starus, główny analityk w Euler Hermes. Należy się też spodziewać dalszego spadku liczby hurtowni, co jest efektem konsolidacji rynku i umacniającej się pozycji lidera, grupy Eurocash.

Jednymi z głównych problemów, z jakimi muszą się zmagać firmy, to obok spadku popytu także zatory płatnicze. Z danych Euler Hermes wynika, że w branży transportowej w marcu 2012 r. 61 proc. należności było regulowanych w terminie. Tymczasem w tym samym miesiącu rok wcześniej było to 72 proc. Rosnący odsetek przeterminowanych należności dotyka jednak wszystkich branż, dlatego z problemem chce walczyć Ministerstwo Gospodarki.

Resort przygotował projekt nowelizacji ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych. Maksymalnie ma to być 60 dni, ale możliwe jest jego przedłużenie. Trudno więc oczekiwać zmian, skoro choćby sieci handlowe znane są z określania terminów na maksymalne okresy, które i tak są ostatecznie przesuwane.

Największe problemy ma wciąż budownictwo – z danych firmy Euler Hermes wynika, że branża odpowiada za ponad 28 proc. liczby upadłości. Jest ich także ponad 60 proc. więcej niż rok temu. – Przy takiej skali opóźnionych płatności, z jaką mamy do czynienia w budownictwie, zbyt wiele zależy już od dobrej woli i cierpliwości wierzycieli – mówi Grzegorz Hylewicz, dyrektor działu windykacji Euler Hermes.

Dane potwierdzają inne firmy. Solidet Polska podał, że w pierwszym kwartale 2012 r. liczba upadłości wzrosła o 20 proc. Według prognoz w tym roku czeka to nawet 800 firm, ok. 11 proc. więcej niż w 2011 r.

Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?