Polska eksportem mebli stoi

Zajmujemy trzecie miejsce wśród europejskich eksporterów i producentów mebli. Przed nami są tylko Niemcy i Włochy. W ubiegłym roku wyprzedziliśmy Francję

Publikacja: 07.05.2012 02:21

Polska eksportem mebli stoi

Foto: Bloomberg

Wartość polskiego eksportu mebli przekroczyła w 2011 r. 6,5 mld euro i była o 12 proc. wyższa niż rok wcześniej – wynika z danych Ogólnopolskiej Izby Producentów Mebli. To prawie dwa razy więcej niż jeszcze dziesięć lat temu. W tym samym czasie szybciej niż u nas rozwijał się jedynie przemysł meblarski w Chinach.

Meble okazały się jedną z głównych pod względem wartości grupą towarów z najkorzystniejszym saldem wymiany handlowej. Ich udział w eksporcie ogółem stanowił w minionym roku około 4,8 proc. To najlepszy wynik wśród europejskich krajów.

Najważniejszymi zagranicznymi odbiorcami polskich mebli są kraje Unii Europejskiej. To do nich trafia łącznie około 90 proc. krajowego eksportu.

Lider niezagrożony

Liderem już od kilku lat są Niemcy. W minionym roku sprzedano do nich meble z Polski o łącznej wartości ponad 2,5 mld euro, co oznacza wzrost o 15 proc. w porównaniu z 2010 r. To blisko 40 proc. wartości eksportu  mebli.

Powód? Statystycznie Niemiec na wyposażenie mieszkania wydaje 7 proc. rocznego budżetu, co pozwala mu na zmianę umeblowania całego mieszkania co trzy – cztery lata. Dlatego za naszą zachodnią granicą jest ponad 10 tys. sklepów meblowych, które zajmują powierzchnię około 20 mln mkw.

– Ale trzeba też pamiętać, że Polska jest jednym z głównych rynków produkcyjnych dla zagranicznych koncernów, również ze Szwecji, USA i Belgii, a największym podmiotem w Polsce jest Swedwood, czyli firma produkcyjna Ikei – wskazuje Tomasz Wiktorski, autor analizy „Polskie Meble Outlook". Podkreśla przy tym, że po okresie transformacji ustrojowej to głównie niemieckie firmy decydowały się na inwestycje w Polsce.

Na kolejnych miejscach odbiorców polskich mebli są Francja (550 mln euro, wzrost o 14,6 proc. w porównaniu z 2010 r.) i Wielka Brytania (435 mln euro, wzrost o 22 proc.).  Spoza krajów Wspólnoty liczącymi się rynkami zbytu dla Polski są np. USA, na które przypada około 4 proc. sprzedaży zagranicznej.

– Eksport, który w przychodach grup tego sektora stanowi co najmniej połowę przychodów, wspierany jest przede wszystkim przez słabego złotego – mówi Krystian Brymora, analityk DM BDM. I tak np. w przychodach Pagedu spadek kursu euro o 40 – 50 groszy dał około 350 tys. zł dodatkowych obrotów w ostatnim kwartale ub.r. Zdaniem Daniela Mzyka, prezesa Pagedu, eksport będzie się opłacał nawet przy cenie 4 zł za euro, bo wiele firm zamierza zmniejszyć koszty produkcji i pozyskiwania surowca, zaopatrując się w niego np. na Ukrainie.

Wciąż drogi surowiec

Zdaniem ekspertów z branży główną przeszkodą w rozwoju tego sektora nadal będą ceny drewna –  nie sposób przerzucić ich w całości na klientów. Z danych organizacji branżowych wynika, że są one u nas wyższe o 20 – 30 proc. niż w innych krajach europejskich.

Największą dynamikę w wywozie mebli w 2011 roku Polska zanotowała do Rosji – eksport poszedł w górę o 45 pro-cent w porównaniu z 2010 rokiem i osiągnął poziom 112 mln euro.

To głównie efekt sprzedaży blisko rok temu, za ponad 53 mln zł, fabryk na Wschodzie przez jednego z największych graczy na krajowym rynku, czyli firmę Forte. Podjęła ona tę decyzję, uznając, że ze względu na ryzyko otoczenia rynkowego, zamiast produkować, lepiej będzie tam sprzedawać meble robione w Polsce.

Grupa postawiła więc na rozwój kontaktów handlowych i nowe umowy z tamtejszymi partnerami. Efekt: w 2011 r. jej przychody wzrosły do 527 mln zł z 468,8 mln zł.

Wyjątkiem w zestawieniu największych kierunków eksportowych polskich firm są Węgry. Ze względu na problemy gospodarcze eksport na tamtejszy rynek zatrzymał się na poziomie 80 mln euro, podczas gdy jeszcze w 2008 roku było to 125 mln euro.

Opinia dla „Rz"

Tomasz Wiktorski właściciel firmy b+r, autor raportu „Polskie Meble Outlook"

W tym roku przychody branży meblowej z eksportu wzrosną o około 4,6 proc., ale nie spodziewam się wolumenowego wzrostu sprzedaży. Wyższe obroty wynikać będą z podwyżek cen, które sięgnąć mogą 4 – 5 proc. w skali całego roku, wysokich kursów walut i ograniczania kosztów produkcji. Silna pozycja Niemiec w zestawieniu największych rynków zbytu pozostaje niezagrożona. Dane ze stycznia i lutego br. wskazują na wzrost wartości produkcji sprzedanej o ponad 10 proc. w porównaniu z 2011 r. Rosnąć powinien także eksport do Francji i Wielkiej Brytanii, gdzie do 2015 r. prowadzony będzie program promocji polskiej branży meblowej.

Trudno o nowe rynki

Polskie meble są już eksportowane do około 90 krajów. Dlatego według ekspertów krajowi producenci nie będą wchodzić w 2012 roku na nowe rynki. Większość skupi się na strategicznych dla siebie kierunkach. I tak np. w przypadku Mebelplastu będą to m.in. Niemcy, Austria, Szwajcaria i kraje bałkańskie. Ale np. Paged ma plan pojawienia się z meblami dla branży hotelarsko-gastronomicznej w Anglii, Niemczech, USA i Skandynawii. Wśród krajowych producentów rosnąć ma także zainteresowanie eksportem na bardziej odległe rynki zbytu, m.in. do USA, Meksyku i Brazylii, co z kolei podyktowane ma być obserwowanym od dłuższego czasu spowolnieniem gospodarczym w krajach Unii Europejskiej.

Biznes
Chiny wyciągają rękę do USA przed rozmowami. Program Orka opóźniony
Biznes
Letnie wakacje priorytetem. Dokąd pojadą Polacy na urlop i jakie mają obawy?
Biznes
Donald Trump rozważa sprzedaż czerwonej Tesli – symbolu poparcia dla Elona Muska
Biznes
Oligarchowie - Unia Europejska: 0-5. Nie będzie zdejmowania sankcji
Biznes
Gigantyczne przejęcie w telekomunikacji. Hurtownik światłowodowy na zakupach