W poszukiwaniu alternatyw

Na naszym rynku wciąż jest niewiele firm oferujących możliwość inwestycji w nietypowe instrumenty

Publikacja: 24.05.2012 03:09

W poszukiwaniu alternatyw

Foto: Bloomberg

Inwestycje w wino, whisky, dzieła sztuki to tylko część pomysłów na alternatywne lokowanie kapitału. Rozwojowi tego segmentu służy utrzymująca się od dłuższego czasu duża zmienność i niepewność na rynkach finansowych. Nie dziwi więc fakt, że coraz więcej instytucji dostrzega, że inwestycje w tradycyjne klasy aktywów (akcje, obligacje, fundusze inwestycyjne) dziś dla wielu graczy nie stanowią już atrakcyjnej oferty produktowej.

Popyt kreuje podaż

– Skoro na giełdzie jest słabo, a oprocentowanie lokat bankowych minimalnie przekracza poziom inflacji, po stronie klientów pojawiło się  zainteresowanie alternatywnymi rozwiązaniami, wobec dwóch podstawowych istniejących na polskim rynku. Skoro jest popyt, czymś naturalnym jest pojawienie się podaży i nowych rozwiązań inwestycyjnych – mówi Grzegorz Zięba, kierownik sprzedaży detalicznej w KBC Securities. Wciąż jednak na naszym rynku brakuje graczy oferujących kompleksowe rozwiązania w zakresie inwestycji alternatywnych. Jedną z nielicznych firm dających taką możliwość jest Wealth Solutions. Ci, którzy skorzystają z jej oferty, mają szansę zainwestować m.in. w wino, sztukę czy też nieruchomości gruntowe. Firma wprowadziła także dla swoich klientów możliwość zakupu kolekcjonerskich butelek whisky.

Daleko nam do Europy

– Rynek inwestycji alternatywnych w naszych kraju jest w początkowej fazie rozwoju. W poszczególnych segmentach można znaleźć firmy czy osoby prowadzące taką działalność. Na razie mało jest firm oferujących kompleksowe doradztwo w zakresie różnych klas alternatywnych aktywów – mówi Maciej Kossowski, prezes Wealth Solutions. – Polacy stosunkowo niedawno zrozumieli, że rynek finansowy to nie wszystko. Teraz wyraźnie widać, że rozczarowanie wynikami funduszy inwestycyjnych czy niskim oprocentowaniem lokat skłania ludzi do szerszego spojrzenia na swoje portfele – tłumaczy. Jak jednak dodaje, pod tym względem znacząco różnimy się chociażby od Wielkiej Brytanii.

– W Wielkiej Brytanii są firmy o wieloletniej historii, które np. doradzają, jak inwestować w znaczki, autografy, wino, stare zegarki czy inne obiekty kolekcjonerskie, które mogą być dobrą inwestycją. W Wielkiej Brytanii inwestowanie w whisky w ostatnich dwóch, trzech latach jest absolutnym hitem, u nas zaś nikt nie robi tego poza nami – tłumaczy.

W Polsce większą furorę robi wino. Za pomocą Wealth Solutions Polacy zainwestowali w nie 120 mln zł. Do walki o tę część rynku stanęła w 2008 r. Ipopema Securities, kiedy to uruchomiła fundusz Ipopema Fine Wine FIZ.

Nieco większa konkurencja panuje na rynku inwestycji w sztukę, chociaż wciąż jest to bardzo niszowy rynek, obecnie wyceniany na ok. 250 – 300 mln zł. Specjaliści szacują jednak, że w ciągu kilku lat może urosnąć nawet do 6 mld zł. Aktywnie na tym rynku działa m.in. firma Abbey House, która utworzyła fundusz sztuki Abbey Art Fund FIZAN, który od chwili utworzenia w połowie ubiegłego roku zarobił blisko 10 proc. (stopa zwrotu za ostatnie trzy kwartały). Jego aktywa wynoszą 9,7 mln zł. Również banki działające na naszym rynku uruchomiły usługi związane z tzw. art  bankingiem. Ostatnio inwestycję w sztukę klientom zaproponował m.in. Raiffeisen Bank.

Zagrożenia istnieją

Jak podkreślają specjaliści, szansą na dalszy rozwój rynku alternatywnych inwestycji jest możliwość przedstawienia klientom alternatywy inwestycyjnej w ramach dywersyfikacji portfela. Jak jednak dodają, są też zagrożenia. – Zagrożeniem dla  takich firm jest brak szerokiego zapotrzebowania na tego typu usługi, co może wynikać z niskiego poziomu świadomości wśród klientów o możliwości inwestowania w tego rodzaju dobra. Inną przeszkodą są bariery finansowe, czyli wysokie progi wejścia – mówi Grzegorz Zięba.

O inwestycjach w komiksy i i inne alternatywne aktywa – dziś w „Moich Pieniądzach"

Mocne strony branży

Rynek inwestycji alternatywnych i firmy oferujące takie możliwości mają przed sobą dobre perspektywy:

Zagrożenia dla branży

Główne zagrożenia dla firm oferujących inwestycje alternatywne: ? Wraz z poprawą koniunktury giełdowej zapotrzebowanie na tego typu rozwiązania może się zmniejszyć

W przypadku niezrealizowania obietnic klienci mogą zniechęcić się do alternatywnych form inwestowania kapitału

Opinie

Paweł Makowski, założyciel Abbey House

Obserwując naszych klientów, mogę powiedzieć, że perspektywy rozwoju rynku art bankingu są bardzo obiecujące. Inwestorzy coraz częściej myślą o sztuce w perspektywie inwestycyjnej, a nie jak o jednorazowym wydatku. Cały rynek bardzo mocno reaguje na pojawiające się możliwości dywersyfikacji portfela. Inwestuje się w złoto, wino, więc dlaczego nie inwestować w sztukę? Na całym świecie obserwuje się coraz większe zainteresowanie właśnie takimi inwestycjami i Polska pod tym względem nie jest wyjątkiem.

Małgorzata Anczewska, dyrektor w BRE Private Banking

Odpowiedzią na bieżące zawirowania rynkowe są teraz alternatywne klasy aktywów. W momencie, kiedy mamy załamanie na rynkach kapitałowych, powraca moda na produkty, które są niepowiązane z rynkami kapitałowymi. Mam tu na myśli przede wszystkim inwestycje w projekty private equity, z reguły oparte na rynku nieruchomości. Ostatnio ciekawym rozwiązaniem była możliwość inwestycji w farmy wiatrowe – czyli coś, co jest zupełnie niezwiązane z sytuacją na giełdzie. Gorącym tematem w ostatnim czasie są także wierzytelności.

Jolanta Orełko, Raiffeisen Bank Polska

Obserwujemy duże zainteresowanie klientów alternatywnymi formami inwestowania kapitału. Pojawiło się ono, gdyż inwestorzy szukają takich inwestycji, które nie są skorelowane z tym, co dzieje się na rynkach kapitałowych. My staramy się odpowiedzieć na te potrzeby, wprowadzając takie produkty. Trzeba jednak podkreślić, że są one dedykowane przede wszystkim klientom zamożnym. Często bowiem próg wejścia jest bardzo wysoki, co z kolei wynika z faktu, że niektóre alternatywne inwestycje wymagają naprawdę dużych nakładów.

Inwestycje w wino, whisky, dzieła sztuki to tylko część pomysłów na alternatywne lokowanie kapitału. Rozwojowi tego segmentu służy utrzymująca się od dłuższego czasu duża zmienność i niepewność na rynkach finansowych. Nie dziwi więc fakt, że coraz więcej instytucji dostrzega, że inwestycje w tradycyjne klasy aktywów (akcje, obligacje, fundusze inwestycyjne) dziś dla wielu graczy nie stanowią już atrakcyjnej oferty produktowej.

Popyt kreuje podaż

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Biznes
Hakerzy zaatakowali Polską Agencję Kosmiczną. Kto stoi za atakiem?
Biznes
Drewno: kolejna grupa towarowa zagrożona cłem Trumpa
Biznes
Elon Musk podejrzany o unikanie podatków we Włoszech
Biznes
Jakub Wiech: Europa potrzebuje dużego atomu, za wcześnie na wodór
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Biznes
Dzwoni Kreml do koncernu z USA: Nie chcielibyście do nas wrócić?
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”