Inwestycje w wino, whisky, dzieła sztuki to tylko część pomysłów na alternatywne lokowanie kapitału. Rozwojowi tego segmentu służy utrzymująca się od dłuższego czasu duża zmienność i niepewność na rynkach finansowych. Nie dziwi więc fakt, że coraz więcej instytucji dostrzega, że inwestycje w tradycyjne klasy aktywów (akcje, obligacje, fundusze inwestycyjne) dziś dla wielu graczy nie stanowią już atrakcyjnej oferty produktowej.
Popyt kreuje podaż
– Skoro na giełdzie jest słabo, a oprocentowanie lokat bankowych minimalnie przekracza poziom inflacji, po stronie klientów pojawiło się zainteresowanie alternatywnymi rozwiązaniami, wobec dwóch podstawowych istniejących na polskim rynku. Skoro jest popyt, czymś naturalnym jest pojawienie się podaży i nowych rozwiązań inwestycyjnych – mówi Grzegorz Zięba, kierownik sprzedaży detalicznej w KBC Securities. Wciąż jednak na naszym rynku brakuje graczy oferujących kompleksowe rozwiązania w zakresie inwestycji alternatywnych. Jedną z nielicznych firm dających taką możliwość jest Wealth Solutions. Ci, którzy skorzystają z jej oferty, mają szansę zainwestować m.in. w wino, sztukę czy też nieruchomości gruntowe. Firma wprowadziła także dla swoich klientów możliwość zakupu kolekcjonerskich butelek whisky.
Daleko nam do Europy
– Rynek inwestycji alternatywnych w naszych kraju jest w początkowej fazie rozwoju. W poszczególnych segmentach można znaleźć firmy czy osoby prowadzące taką działalność. Na razie mało jest firm oferujących kompleksowe doradztwo w zakresie różnych klas alternatywnych aktywów – mówi Maciej Kossowski, prezes Wealth Solutions. – Polacy stosunkowo niedawno zrozumieli, że rynek finansowy to nie wszystko. Teraz wyraźnie widać, że rozczarowanie wynikami funduszy inwestycyjnych czy niskim oprocentowaniem lokat skłania ludzi do szerszego spojrzenia na swoje portfele – tłumaczy. Jak jednak dodaje, pod tym względem znacząco różnimy się chociażby od Wielkiej Brytanii.
– W Wielkiej Brytanii są firmy o wieloletniej historii, które np. doradzają, jak inwestować w znaczki, autografy, wino, stare zegarki czy inne obiekty kolekcjonerskie, które mogą być dobrą inwestycją. W Wielkiej Brytanii inwestowanie w whisky w ostatnich dwóch, trzech latach jest absolutnym hitem, u nas zaś nikt nie robi tego poza nami – tłumaczy.
W Polsce większą furorę robi wino. Za pomocą Wealth Solutions Polacy zainwestowali w nie 120 mln zł. Do walki o tę część rynku stanęła w 2008 r. Ipopema Securities, kiedy to uruchomiła fundusz Ipopema Fine Wine FIZ.