Za wszystko zapłaci klient

Prowizje od płacenia kartą obciążają dziś sklep. Nie dość, że są drakońsko wysokie, to mogą spaść na klientów

Publikacja: 29.06.2012 05:39

Polskie złotówki

Polskie złotówki

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Resort finansów chce tak zmienić ustawę o usługach płatniczych, aby część prowizji za płacenie kartą ponosił klient – dowiedziała się „Rz". To rewolucja – kupujący dowiadywałby się w sklepie, jaką opłatą zostanie obciążony. – Dzisiaj klient tak czy inaczej ponosi koszt takich prowizji, które są po prostu wliczane w cenę towaru czy usługi – mówi Małgorzata Brzoza, rzecznik Ministerstwa Finansów.

1,4 mld zł

wyniosły w 2011 r. wpływy banków z tytułu prowizji od płatności kartami

Prowizje pobierane są od każdej płatności kartą – w sklepie, na stacji benzynowej czy w restauracji. Problem w tym, że mamy je najwyższe w Europie i wszelkie próby obniżenia spełzły na niczym. Jak podaje Narodowy Bank Polski, to średnio 1,6 proc. wartości transakcji, a w  przypadku małych sklepów czy restauracji – nawet ponad 3 proc. Bank centralny postulował obniżenie średniego poziomu prowizji od 2013 r. do 1,1 proc., a potem dalsze obniżki, jednak z porozumienia wyłamał się MasterCard. Nie ma więc szans na jego realizację.

Wydaje się więc, że za niezadowolenie przedsiębiorców będą musieli zapłacić konsumenci. Dzisiaj bardzo często można płacić kartą dopiero powyżej np. 10 zł, co jest zresztą bezprawne. Podejrzanie częste są też „awarie" terminali w hipermarketach w dni, gdy kupuje w nich najwięcej klientów – np. w weekendy. Wtedy przyjmowana jest tylko gotówka.

– To sposób na oszczędność. Wiele transakcji płaconych kartami nam się nie opłaca – mówi przedstawiciel jednej z sieci. Firmy zauważają, że choć to jedynie 30 proc. zakupów, to koszty ich obsługi są kilkukrotnie wyższe niż transakcji gotówkowych. I to mimo płacenia za przechowywanie pieniędzy w sejfach czy konwojowanie ich do banków.

Czy oszczędni Polacy będą chcieli dopłacać do zakupów z powodu płatności kartą? – Takie rozwiązania funkcjonują w innych krajach i nie wpływają na spadek liczby transakcji bezgotówkowych – mówi Robert Łaniewski, prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego.

Resort tłumaczy swój pomysł tym, że poinformowany o wysokości prowizji klient miałby możliwość świadomego wyboru tańszej opcji. Czyli zapłacenia gotówką albo kartą debetową. Mechanizm ten może również zmotywować banki do tworzenia promocyjnych ofert kart płatniczych.

Dodatkowemu obciążaniu klientów przeciwna jest Visa, największy na świecie wydawca kart. – Zniechęca to klientów do płacenia za towary i usługi w najwygodniejszy oraz najbezpieczniejszy sposób i w niemal wszystkich przypadkach prowadzi do nieproporcjonalnie wysokich opłat – ocenia Visa.

Teraz w ok. 15 proc. polskich sklepów można płacić kartą. Tylko w 2011 r. banki zarobiły na takich prowizjach ponad 1,4 mld zł.

Resort finansów chce tak zmienić ustawę o usługach płatniczych, aby część prowizji za płacenie kartą ponosił klient – dowiedziała się „Rz". To rewolucja – kupujący dowiadywałby się w sklepie, jaką opłatą zostanie obciążony. – Dzisiaj klient tak czy inaczej ponosi koszt takich prowizji, które są po prostu wliczane w cenę towaru czy usługi – mówi Małgorzata Brzoza, rzecznik Ministerstwa Finansów.

1,4 mld zł

Pozostało 85% artykułu
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce bojowe Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej