Chętnie łapiemy się w mobilną sieć

Opinie ekspertów i telekomów są zgodne. Użytkowników usługi mobilnej (i to nie licząc posiadaczy smartfonów) przybywa w tym roku szybciej niż w przypadku stacjonarnego Internetu. Zagadką jest jedynie wartość przychodów, które usługa przyniesie telekomom.

Więcej o 25 procent

– Spodziewamy się, że cały internetowy rynek może znacząco wzrosnąć dzięki ofertom skierowanym do użytkowników urządzeń mobilnych. Przyczynią się do tego nowe netbooki i tablety o lepszych parametrach w niższych cenach – mówi „Rz" Małgorzata Rybak-Dowżyk, dyrektor komunikacji korporacyjnej Polskiej Telefonii Cyfrowej, operatora sieci T-Mobile. Jak podaje, PTC sądzi, że w tym roku z usługi dostępu do sieci korzystać będzie o 25 proc. więcej użytkowników niż w 2011 r.

W zestawieniu z dostępnymi danymi oznacza to, że z końcem grudnia usługa będzie mieć w Polsce ponad 4 mln klientów.

Podobnie szacują analitycy giełdowi. – Zakładamy, że liczba abonentów dedykowanych usług mobilnego Internetu Orange urośnie w tym roku do 921 tys. To oznacza wzrost o 25 proc. w porównaniu z końcem 2011 r. Podobne tempo rozwoju będzie miał również cały rynek mobilnego Internetu, przy czym po Polkomtelu (Plus) spodziewałbym się szybszego wzrostu niż po pozostałych trzech graczach – mówi „Rz" Piotr Janik, analityk KBC Securities.

W każdym domu

Jeszcze szybszego wzrostu rynku spodziewa się Dom Maklerski Trigon w analizie dotyczącej NFI Midas, spółki kontrolowanej przez Zygmunta Solorza-Żaka (biuro oferowało akcje NFI w ostatniej emisji).

Hanna Kędziora, analityk NFI Midas, zakłada, że grono użytkowników komputerów osobistych łączących się za pomocą modemu 2G lub 3G z siecią powiększy się w br. aż o 29 proc., do 4,4 mln. Co więcej, ocenia, że w ciągu kilku lat z usługi będzie korzystać każde gospodarstwo domowe. To duży skok, zważywszy że stacjonarny Internet wciąż nie jest dostępny nawet w  50 proc. polskich domów.

Szybki przyrost użytkowników mobilnego Internetu oznacza dobre informacje dla Midasa, który stara się o 900 mln zł na rozbudowę infrastruktury ultraszybkiego mobilnego dostępu do Internetu w technologii LTE. Dziś obejmuje zasięgiem ponad 26 proc. populacji, co ma się potroić w ciągu roku.

O planach poinformował na czacie serwisu Stockwatch.pl Wojciech Pytel, prezes NFI Midas. Fundusz odpowiada za budowę infrastrukturalnego zaplecza sieci LTE Solorza-Żaka.

Spore widełki

Operatorzy działający na rynku nie umieją na razie ocenić wartości przychodów, jakie przyniesie im usługa w tym i kolejnych latach. – Średni przychód na abonenta usługi transmisji danych w Polsce jest niższy niż średnia w państwach Unii Europejskiej, zatem spodziewana erozja cen nie powinna być znacząca. To pokazuje potencjał rynku, na którym działamy – mówił Pytel, nie podając kwot.

Opinie na temat wartości rynku w 2011 r. są rozbieżne. Według UKE było to nieco ponad 700 mln zł.

Zdaniem Piotra Janika można zaś mówić o około 1–1,5 mld zł. – Do tego trzeba doliczyć przychody uzyskiwane dzięki użytkownikom smartfonów – mówi „Rz" analityk KBC Securities.