W ostatni wtorek (10 lipca) rosyjska Duma ratyfikowała protokół stowarzyszeniowy Rosji ze Światową Organizacją Handlu. Zgoda przeszła w rosyjskich warunkach „na styk" - 20 głosami Jednej Rosji.
Opozycja straszy
Przeciw była cała, zjednoczona w tej sprawie, opozycja. Wcześniej próbowała ona nie dopuścić do ratyfikacji, wnosząc do Sądu Konstytucyjnego wniosek o uznanie niekonstytucyjności dokumentu. Jednak sąd zdecydował, że podpisane z WTO porozumienia są zgodne z rosyjską ustawą zasadniczą. Tym samym po 18 latach od złożenia pierwszego wniosku akcesyjnego Rosja, jako ostatnia z wielkich gospodarek, staje się członkiem Światowej Organizacji Handlu
- Wejście do WTO otwiera przed nami dodatkowe możliwości wykorzystania naszej konkurencyjności. To nie tylko obowiązki, ale i przywileje. Oczywiście musimy chronić nasz rynek przed nieuczciwą konkurencją i wspierać najbardziej wyczulone na zmiany gałęzie rosyjskiej gospodarki jak rolnictwo, motoryzacja czy przemysł maszyn rolniczych. Obrona naszych narodowych interesów w warunkach przynależności do WTO, pozostaje priorytetem władz - zapewniał w czwartek zgromadzony w Jekaterinburgu rosyjski biznes, premier Dmitrij Miedwiediew - od początku zwolennik akcesji.
Co ważniejsze za WTO opowiada się też Władimir Putin.
- Liczę, że wzrost konkurencji wymusi modernizację naszej gospodarki. Póki rosyjscy przedsiębiorcy nie poczują realnej konkurencji, nie będą wkładać pieniędzy w unowocześnienie swoich firm - mówi prezydent.