Rosja wchodzi do WTO i płacze

Po otwarciu granic i obniżce ceł na obce towary i usługi rosyjski biznes wieszczy bankructwa i zapaść wielu branż. Polskie firmy są pełne optymizmu

Publikacja: 15.07.2012 16:08

Rosja wchodzi do WTO i płacze

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

W ostatni wtorek (10 lipca) rosyjska Duma ratyfikowała protokół stowarzyszeniowy Rosji ze Światową Organizacją Handlu. Zgoda przeszła w rosyjskich warunkach „na styk" - 20 głosami Jednej Rosji.

Opozycja straszy

Przeciw była cała, zjednoczona w tej sprawie, opozycja. Wcześniej próbowała ona nie dopuścić do ratyfikacji, wnosząc do Sądu Konstytucyjnego wniosek o uznanie niekonstytucyjności dokumentu. Jednak sąd zdecydował, że podpisane z WTO porozumienia są zgodne z rosyjską ustawą zasadniczą. Tym samym po 18 latach od złożenia pierwszego wniosku akcesyjnego Rosja, jako ostatnia z wielkich gospodarek, staje się członkiem Światowej Organizacji Handlu

- Wejście do WTO otwiera przed nami dodatkowe możliwości wykorzystania naszej konkurencyjności. To nie tylko obowiązki, ale i przywileje. Oczywiście musimy chronić nasz rynek przed nieuczciwą konkurencją i wspierać najbardziej wyczulone na zmiany gałęzie rosyjskiej gospodarki jak rolnictwo, motoryzacja czy przemysł maszyn rolniczych. Obrona naszych narodowych interesów w warunkach przynależności do WTO, pozostaje priorytetem władz - zapewniał w czwartek zgromadzony w Jekaterinburgu rosyjski biznes, premier Dmitrij Miedwiediew - od początku zwolennik akcesji.

Co ważniejsze za WTO opowiada się też Władimir Putin.

- Liczę, że wzrost konkurencji wymusi modernizację naszej gospodarki. Póki rosyjscy przedsiębiorcy nie poczują realnej konkurencji, nie będą wkładać pieniędzy w unowocześnienie swoich firm - mówi prezydent.

-  A za czyje pieniądze modernizować naszą gospodarkę, by podnieść rentowność naszych firm? Wziąć kredyt? A kto go da firmom na stratach – ripostował deputowany Michaił Jemielianow ze Sprawiedliwej Rosji.

Niższe cła i subsydia

Kreml już podliczył, że w latach 2013-2014 do budżetu trafi o 13,5 mld dol. mniej wpływów z niższych ceł i opłat granicznych, które Rosja musi obniżyć lub znieść wraz z członkostwem w WTO.

Wynoszący obecnie 9,5 proc. średni poziom cła wwozowego, spadnie wskutek wejścia do WTO, do 3,5 proc. w kilku najbliższych latach. I tak np. średnia stawka cła na produkty rolne spadnie z 15,6 proc. do 11,3 proc., a na towary przemysłowe z 9,4 proc. do 6,4 proc..

Jedna trzecia stawek zmieni się w dniu wstąpienia Rosji do organizacji. W ciągu trzech lat znikną cła na komputery, środki do ich produkcji i technikę biurową. Na wiele innych towarów cła mają się obniżyć w ciągu 7-8 lat. W grupie tej znalazły się auta osobowe, samoloty pasażerskie i mięso.

Poza tym Rosja zgodziła się też obniżyć subsydia dla rolnictwa. Poziom pomocy do 2018 r wyniesie 4,8 mld dol. rocznie czyli prawie dwa razy mniej aniżeli zaplanowano na ten rok. Rosjanie muszą też uprościć procedury na granicach. Sami zyskali prawo zaskarżania, dyskryminujących, ich zdaniem, rosyjskie firmy za granicą, ograniczeń i przepisów. I równy dostęp do obcych rynków, oprócz rynku USA, który wciąż nie zniósł dyskryminującej poprawki Jacksona-Vanika.

Rząd Miedwiediewa liczy na wzrost obrotów w handlu zagranicznym. A także idących za tym większych wpływów z podatków, które po zniesieniu wielu ceł, obejmą więcej towarów i usług.

Według danych Banku Światowego w perspektywie średnioterminowej Rosja zyska 3,3, proc. PKB (49 mld dol.). Na dłuższy czas będzie to 11 proc. PKB lub 162 mld dol..

To jednak nie przekonuje przeciwników WTO. Ministerstwo gospodarki podliczyło, że biznes straci ok. 240 mld rubli (7,39 mld dol..). W marcu rząd zapowiedział, że zarezerwował na pomoc firmom ok. 200 mld rubli (6,2 mld dol.).

- Opór przeciwko WTO jest w Rosji bardzo duży. Najbardziej obawiają się ubezpieczyciele, bo to firmy w większości państwowe, na dotacjach. Ok. 20 proc. z nich jedzie na stratach. Boją się producenci rolni i przemysł, szczególnie spożywczy, do tej pory chroniony zaporami celnymi. Boją się także monopoliści i kartele, bo WTO ma wiele procedur antymonopolowych i antykartelowych - ocenia w rozmowie z „Rz"Artur Dłubak dyrektor generalny Barlinek Rus Trade, od 9 lat na rynku rosyjskim.

Jego zdaniem zainteresowanie zagranicznych firm Rosją po wejściu do WTO już jest wyczuwalne.

- Firmy „łowców głów" intensywnie szukają specjalistów ze znajomością języka i rynku. Rosja w WTO to duża szansa dla polskich firm, które do tej pory obawiały się tutaj handlować. Polskie towary są tu dobrze postrzegane. Dla Barlinka pojawią się konkurenci z zachodu, ale mamy swoją fabrykę w Winnicy na Ukrainie więc towar wjeżdża do Rosji bez ceł i to nasza przewaga - dodaje menadżer.

- Za sprawą WTO nasze firmy wejdą śmielej do Rosji, na równych warunkach z innymi zagranicznymi. Liczymy się w branży żywnościowej; energetyce odnawialnej, budownictwie - to nasze atuty - wylicza Henryk Judkowiak prezes Polskiej Izby Gospodarczej Importerów, Eksporterów i Kooperacji.

Witold Choiński prezes Związku Polskie Mięso nie liczy na powrót do sytuacji sprzed 1998 r, gdy polskie wyroby mięsne zajmowały ok. 30 proc. rosyjskiego rynku.

- Zainteresowanie rosyjskim rynkiem wśród polskich firm nie słabnie. Nawet przy obecnych barierach, ponad 20 producentów poddało się w tym roku rosyjskiej kontroli, by otrzymać certyfikat eksportowy. Teraz oczekuję wprowadzenie w Rosji standardów WTO, w tym sanitarnych; także niższych ceł i zwiększenie kontyngentów wwozowych na mięso i przetwory - wylicza.

- Proces wdrożenia nowych zasad i przepisów wykonawczych związanych z wejściem Rosji do WTO i regulujących eksport, wymaga dużo czasu. Rynek polski odczuje te zmiany nie wcześniej niż za kilka miesięcy. Liczymy, że  będzie to korzystny wpływ dla naszych ekspertów - argumentuje Krystyna Szczepkowska rzeczniczka Indykpolu SA.

Jej zdaniem są już „pierwsze pozytywne sygnały".

- Od stycznia Rosja wprowadziła nowe, łagodniejsze wymagania w stosunku do eksporterów. Trwa proces uzgodnień między służbami weterynaryjnymi polskimi i rosyjskimi w celu wprowadzenia tych zmian. Otwiera się bezwizowy handel przygraniczny z Kaliningradem. Polskie produkty drobiowe, szczególnie indycze, mają bardzo dobrą opinię na rynku rosyjskim i są chętnie kupowane - wylicza.

Michaił Dieliagin, szef Instytutu Problemów Globalizacji:

Rosja w WTO to ogromny podarunek dla Zachodu, a szczególnie Unii, w momencie, gdy panuje tam „depresja gospodarcza".

 

Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?