Kierujący grupą od końca maja Dariusz Krawczyk zasygnalizował, że rozważa likwidację nierentownych instalacji i związanych z tym odpisów. – Spółka zamierza przeprowadzić test na utratę wartości aktywów, co będzie oznaczać obciążenie wyników drugiego kwartału odpisami na szacunkowym poziomie 300–450 mln zł – zaznaczał w rozmowie z PAP Krawczyk.
Testy na utratę wartości aktywów Ciech przeprowadzi przy wsparciu firmy audytorskiej KPMG.
Zdaniem Moniki Kalwasińskiej z Domu Maklerskiego PKO BP planowane odpisy zaskoczyły rynek negatywnie i nie pomogą kursowi Ciechu. – Okazuje się, że mimo oczekiwań co do poprawy tegorocznego wyniku po raz kolejny pojawiają się zdarzenia jednorazowe, które odsuwają w czasie pozytywne efekty restrukturyzacji – komentuje.
Tomasz Kasowicz z Erste Securities ocenia jednak, że rynek zareaguje na odpisy negatywnie tylko w krótkim terminie. Jego zdaniem likwidacja nierentownych linii produktowych i restrukturyzacja lub sprzedaż dołującego wyniki grupy Zachemu przyczynią się w długim terminie do wzrostu rentowności Ciechu. Dlatego dobrze ocenia decyzje nowego prezesa spółki. – To na pewno będzie głęboka, ale też bardzo potrzebna restrukturyzacja. Po niej Ciech stanie się zupełnie inną spółką. Skoncentruje się na dywizji sodowej oraz produkcji środków ochrony roślin w firmie Organika. Na sprzedaż mogą pójść zaś spółki Alwernia, Vistrosilicon i Zachem – twierdzi Kasowicz.
Największym problemem spółki jest zbyt wysokie zadłużenie, które Ciech zyskał, kupując kolejne firmy i nie integrując ich. Spółka planuje dużą redukcję kosztów, w tym zwolnienia w całej grupie. Pierwsze pozytywne efekty powinny pojawić się w przyszłorocznych wynikach. Prezes Krawczyk powiedział, że spółka opracowała plan oddłużenia, dzięki któremu za trzy lata będzie mogła podejmować działania związane z organicznym zwiększeniem mocy lub akwizycjami.