Firma specjalizowała się w transporcie ładunków masowych: węgla, zboża, rudy żelaza, tlenku glinu, nawozów sztucznych, wyrobów ze stali nowoczesnymi statkami o nośności od 1100 do 12 tys. DWT. Dysponowała też flotą jednostek wielkości 1250-2800 DWT, dysponującymi własnymi urządzeniami za- i wyładowczymi. Kursowały głównie po akwenach Europy.
Założyli ją w 1730 r. bracia Ralph i Robert Clarke kupując udziały w 300-tonowym statku. Przeszli następnie kursy żeglarskie, kupowali kolejne udziały w statkach stając się stopniowo ich właścicielami. Jeden z synów Roberta ożenił się z Jane Stephenson w 1775 r.i przeniósł z North Shield do Londynu. Później dołączył do niego brat i tak powstała podstawa obecnej firmy.
Firma rozkwitła w okresie brytyjskiej rewolucji przemysłowej, rozwożąc węgiel z rodzimego Newcastle. Później zaczęła przewozić inne towary masowe do Skandynawii, do krajów basenu śródziemnomorskiego i do zachodniej Afryki.
W latach 2007-9, gdy opłaty za transport morzem były rekordowo wysokie, armatorzy na świecie zamówili dużą liczbę nowych jednostek. Dodatkowe moce przewozowe pojawiły się jednak w czasie, gdy wiele krajów odczuwa skutki kryzysu i spowolnienia. Stawki frachtu malały, co zmusiło brytyjskiego armatora do ograniczania kosztów i sprzedawania statków. Firma przegrywała jednak z konkurencją, zwłaszcza z Azji.
Stephenson Clarke sprzedała w lipcu ostatnie 6 statków. 3 sierpnia mianowano likwidatora firmy, Taita Walkera, bo - jak oświadczył rzecznik armatora – udało się przetrwać wcześniejsze spowolnienia gospodarcze, ale obecny rynek jest jednym z najgorszych do wielu lat, bez widoków na poprawę w ciągu 12 – 18 miesięcy.