W miniony piątek sąd w Kalifornii przyznał spółce z Cupertino ponad miliard dolarów odszkodowania w sporze patentowym z koreańskim gigantem. Sędziowie przysięgli doszli do wniosku, że Samsung skopiował 6 z 7 będących przedmiotem sporu  rozwiązań zastosowanych w produktach Apple'a – iPadach i iPhone'ach. "Sąd wysłał do wszystkich klarowny sygnał – kradzież nie popłaca" – triumfowała rzeczniczka prasowa Apple Kristin Huguet. Akcje spółki poszybowały w górę w notowaniach pozasesyjnych.

Najwyższa suma w historii sporów patentowych może jednak nie zostać nigdy wypłacona, bo Koreańczycy już zapowiedzieli wniesienie apelacji. Mają o co walczyć, bo aż trzy patenty dotyczyły rozwiązań dotyczących obsługi ekranu dotykowego – powiększania i zmniejszania obrazu, czy wirtualnego przewracania kartek. Jeśli sąd wyższej instancji podtrzyma decyzję dziewięciorga ławników z Kalifornii, wiele urządzeń Samsunga może zniknąć z rynku. Apple już wystąpił o zakaz sprzedaży tabletu Galaxy Tab 10.1. Teraz może zażądać także tego samego w przypadku innych urządzeń. Werdykt może mieć dalekosiężne konsekwencje, bo jego skutki mogą objąć wszystkie gadżety pracujące na bazie systemu Android. Chodzi nie tylko o rozwiązania informatyczne, ale także o wygląd zewnętrzny urządzeń, które w wielu wypadkach przypominają do złudzenia produkty Apple.

Wyłączenie konkurenta z rynku może nie wyjść na dobre zwykłemu konsumentowi – twierdzą eksperci. Dlatego też  Vivek Wadhwa ze Stanford Law School widzi w orzeczeniu sądu nie jako zwycięstwo Apple, ale porażkę zwykłego użytkownika urządzeń elektronicznych. Producent iPadów i Phone'ów będzie mógł ustalać politykę cenową mniej licząc się ze swoimi rywalami. A to oznacza, że będzie mógł zwiększyć marżę zysku i utrzymywać wysokie ceny najpopularniejszych urządzeń z logo w kształcie jabłuszka

W czasie rozpatrywania apelacji Samsunga na rynku tabletów będzie coraz ciekawiej, bo już jesienią – najprawdopodobniej w październiku Apple wprowadzi na rynek długo oczekiwanego iPada mini z ekranem mniejszym niż 8 cali a jeszcze wcześniej kolejną wersję iPhone'a. Małe tablety były do tej pory domeną Samsunga, który sprzedaje model Galaxy Tab. Ale kolos z Cupertino uderzy także w innych konkurentów, rozwijających modele czytników do e-booków w wielofunkcyjne tablety – Kindle Fire produkowanego przez Amazon, Nooka z Barnes and Noble oraz Nexusa 7 Googla. Z przecieków – najczęściej kontrolowanych przez samego Apple'a – wynika, że nowy iPad Mini będzie wyglądał jak większa wersja iPada Touch.

Tomasz Deptuła z Nowego Jorku