Amerykanie ruszyli do sklepów

W USA wczo­raj czar­nym piąt­kiem za­czął się se­zon świą­tecz­nych za­ku­pów. W Pol­sce je­go start jest skromniejszy.

Publikacja: 24.11.2012 00:30

Amerykanie ruszyli do sklepów

Foto: AFP

Ame­ry­kań­ska bran­ża han­dlo­wa spo­dzie­wa się w skle­pach aż 147 mln klien­tów. To mniej niż rok te­mu, kie­dy w czar­ny pią­tek oraz week­end po nim za­ku­py ro­bi­ło 152 mln osób, ale ocze­ki­wa­nia są spo­re. We­dług or­ga­ni­za­cji han­dlow­ców Na­tio­nal Re­ta­il Fe­de­ra­tion w tym ro­ku wy­dat­ki świą­tecz­ne ma­ją wy­nieść 586,1 mld dol., czy­li 4,1 proc. wię­cej niż rok te­mu.

Kon­su­men­ci nie za­wo­dzą. Jak po­dał ser­wis 10News, pod skle­pem Best Buy (naj­więk­szy na świe­cie sprze­daw­ca elek­tro­ni­ki) w ka­li­for­nij­skim El Ca­jon klien­ci usta­wia­li się ty­dzień wcze­śniej. – Chcę mieć pew­ność, że bę­dę mo­gła wy­bie­rać z naj­lep­szych ofert – mó­wi Rhian­non Buc­kin­gham. Rok te­mu sta­nę­ła w ko­lej­ce we wto­rek po­prze­dza­ją­cy czar­ny pią­tek i by­ła sie­dem­na­sta, a naj­tań­szych te­le­wi­zo­rów by­ło tyl­ko 15.

Na­miot pod skle­pem

W nie­któ­rych mia­stach, np. w sta­nie Ohio, ochro­na nie po­zwa­la­ła usta­wiać się w ko­lej­ce tak wcze­śnie. Fir­my ar­gu­men­to­wa­ły, że ocze­ku­ją­cy – czę­sto z na­mio­ta­mi – za­kłó­ca­ją pra­cę skle­pu. Nie znie­chę­ca­ła ich ani ni­ska tem­pe­ra­tu­ra, ani deszcz. To po­ka­zu­je, że czar­ny pią­tek to nie tyl­ko po­lo­wa­nie na oka­zje, ale spo­sób na biz­nes.

– Zbie­ram za­mó­wie­nia od osób, któ­re nie ma­ją cza­su na ko­lej­ki. Oczy­wi­ście z pro­wi­zją – mó­wił w te­le­wi­zji WKYC Da­mon Hen­der­son. In­ni ku­pio­ne oka­zyj­nie to­wa­ry sprze­da­ją przez In­ter­net. Wy­sta­ją­cy w ko­lej­kach zgro­ma­dzi­li już kil­ka dni wcze­śniej kwo­ty na za­ku­py – na­wet po 50 tys. dol. Trud­no uwie­rzyć, że ca­łą kwo­tę chcą prze­zna­czyć na ob­da­ro­wa­nie nie tyl­ko naj­bliż­szej, ale rów­nież dal­szej ro­dzi­ny.

Ten dzień to za­ku­po­we sza­leń­stwo, z któ­rym w Pol­sce ma­my do czy­nie­nia je­dy­nie spo­ra­dycz­nie przy oka­zji otwarć no­wych skle­pów sie­ci z elek­tro­ni­ką czy – ostat­nio – tak­że dys­kon­tów. Tym­cza­sem w USA na­gmin­nie pod na­ci­skiem wie­lo­ty­sięcz­nych tłu­mów pę­ka­ją wi­try­ny, a w skle­pach od­by­wa­ją się re­gu­lar­ne bi­twy. Wi­dok męż­czyzn po pięć­dzie­siąt­ce pła­czą­cych, po­nie­waż za­bra­kło dla nich to­wa­rów, jest jed­nak na­dal za­ska­ku­ją­cy. Wie­le or­ga­ni­za­cji co ro­ku ape­lu­je, aby ro­bić te­go dnia co­kol­wiek in­ne­go, tyl­ko nie wy­bie­rać się do skle­pu. Są­dząc po do­świad­cze­niach z po­przed­nich lat, moż­na się spo­dzie­wać, że i tym ra­zem więk­szość kon­su­men­tów ape­le zi­gno­ru­je.

Tym bar­dziej że skle­py co­raz czę­ściej otwie­ra­ją się nie w pią­tek nad ra­nem, ale kil­ka go­dzin wcze­śniej – już w czwart­ko­wy wie­czór. Klien­ci mo­gą więc wy­brać się do nich za­raz po za­koń­cze­niu tra­dy­cyj­nej ko­la­cji w Dzień Dzięk­czy­nie­nia.

Le­piej z In­ter­ne­tu?

Już 31,4 proc. kon­su­men­tów pla­nu­je za­ku­py pre­zen­tów w e­-skle­pach. 26 li­sto­pa­da przy­pa­da z ko­lei Cy­ber Mon­day, czy­li szczyt za­mó­wień w In­ter­ne­cie, gdzie tak­że cze­ka­ją pro­mo­cje.

We­dług IBM pod­czas ubie­gło­rocz­ne­go Cy­ber Mon­day sprze­daż wzro­sła o 33 proc. w po­rów­na­niu z 2010 r. Por­tal com­Sco­re po­dał, że kon­su­men­ci wy­da­li wte­dy w sie­ci 1,25 mld dol. W tym ro­ku kwo­ta wzro­śnie, po­nie­waż w USA po­dob­nie jak na ca­łym świe­cie han­del in­ter­ne­to­wy zy­sku­je w bły­ska­wicz­nym tem­pie.

– Przy po­wszech­nym do­stę­pie do sie­ci i co­raz bo­gat­szej ofer­cie ta­kie ak­cje, umoż­li­wia­ją­ce ku­po­wa­nie w atrak­cyj­nych ce­nach, sta­ły się nie­od­łącz­nym ele­men­tem w pla­no­wa­niu za­ku­pów – mó­wi Piotr Maj­cher­kie­wicz, pre­zes za­rzą­du Gru­per. pl.

W Pol­sce po­dej­ście do za­ku­pów świą­tecz­nych wy­glą­da ina­czej. Rów­nie szyb­ko ro­śnie je­dy­nie gru­pa kon­su­men­tów, któ­ra pla­nu­je za­ku­py ­przez In­ter­net. Aż 44 proc. de­kla­ru­je, że chce tak ku­pić w tym ro­ku pre­zen­ty. To do­bry wy­nik na tle ca­łej Eu­ro­py, gdzie śred­nio co trze­ci kon­su­ment ma po­dob­ne pla­ny.

Fir­ma De­lo­it­te w co­rocz­nym ba­da­niu zwy­cza­jów świą­tecz­nych po­da­je, że w tym ro­ku sta­ty­stycz­na pol­ska ro­dzi­na chce wy­dać na ten cel ok. 1,3 tys. zł, nie­mal 12 proc. wię­cej niż rok te­mu. Ale wi­dać też zmia­ny w za­cho­wa­niach. 46 proc. an­kie­to­wa­nych uwa­ża, że stan go­spo­dar­ki się po­gor­szył, a nie­mal po­ło­wa ne­ga­tyw­nie wi­dzi przy­szłość go­spo­dar­czą kra­ju.

Bez sza­leństw

Mię­dzy in­ny­mi dla­te­go po raz pierw­szy od uru­cho­mie­nia ba­dań Po­la­cy de­kla­ru­ją, że chcą wy­dać wię­cej na żyw­ność niż na pre­zen­ty. Po­dob­ne zmia­ny wi­dać w in­nych kra­jach eu­ro­pej­skich. – Po­la­cy bę­dą w tym ro­ku ku­po­wać pre­zen­ty tań­sze, bar­dziej uży­tecz­ne, tak­że w skle­pach ofe­ru­ją­cych niż­sze ce­ny – mó­wi Mag­da­le­na Joń­czak, dy­rek­tor dzia­łu kon­sul­tin­gu De­lo­it­te.

We­dług Fo­ot­Fall In­dex, mie­rzą­ce­go licz­bę wi­zyt klien­tów w wy­bra­nych cen­trach han­dlo­wych w Pol­sce, w ty­go­dniu koń­czą­cym się 12 li­sto­pa­da ich licz­ba spa­dła w uję­ciu rocz­nym 0,5 proc. Ty­dzień wcze­śniej spa­dek wy­no­sił 7,9 proc. I choć fak­tycz­nie w naj­więk­szych aglo­me­ra­cjach tłu­mów klien­tów (przy­naj­mniej na ra­zie) nie ma, to w mniej­szych mia­stach nie wi­dać tak wy­raź­nie oznak kry­zy­su. – Od 1 do 22 li­sto­pa­da od­wie­dzial­ność wzro­sła o 25 proc. w po­rów­na­niu z ubie­głym ro­kiem – mó­wi Krzysz­tof Brą­czek, dy­rek­tor cen­trum han­dlo­we­go Ge­mi­ni Park Tar­nów. – Od stycz­nia do paź­dzier­ni­ka 2012 r. ob­ro­ty na­jem­ców wzro­sły o 30 proc. w po­rów­na­niu z ta­kim sa­mym okre­sem 2011 r. – do­da­je.

W prze­ci­wień­stwie do USA w Pol­sce brak kon­kret­nej da­ty, od któ­rej star­tu­je se­zon przed­świą­tecz­nych za­ku­pów. Nie­któ­re sie­ci han­dlo­we wpro­wa­dzi­ły do ofer­ty spe­cjal­ny asor­ty­ment już w paź­dzier­ni­ku, jed­nak w więk­szo­ści se­zon roz­po­czy­na się z po­cząt­kiem li­sto­pa­da. – Pierw­szy istot­ny przed­świą­tecz­ny szczyt sprze­da­żo­wy przy­pa­da na okres mi­ko­łaj­ko­wy. Z ko­lei szczy­tu za­ku­pów gwiazd­ko­wych spo­dzie­wa­my się w week­end po­prze­dza­ją­cy świę­ta – mó­wi Olaf Szy­ma­now­ski, pre­zes Em­pi­ku.

W sie­ci se­zon jest tak­że ru­cho­my, choć skle­py też za­czy­na­ją się przy­łą­czać do ak­cji Cy­ber Mon­day – w tym ro­ku za­po­wia­da­ją to Em­pik. com i Smyk. com. – Ma­my na­dzie­ję, że in­ni pój­dą w na­sze śla­dy i co ro­ku pol­ski Cy­ber Mon­day bę­dzie sil­niej­szy – mó­wi Mi­chał Grom, czło­nek za­rzą­du Gru­py EM&F oraz pre­zes E­-com­mer­ce Se­rvi­ces. Fir­ma w czwar­tym kwar­ta­le 2012 r. spo­dzie­wa się dwu­cy­fro­wego wzro­stu sprze­da­ży.

Ame­ry­kań­ska bran­ża han­dlo­wa spo­dzie­wa się w skle­pach aż 147 mln klien­tów. To mniej niż rok te­mu, kie­dy w czar­ny pią­tek oraz week­end po nim za­ku­py ro­bi­ło 152 mln osób, ale ocze­ki­wa­nia są spo­re. We­dług or­ga­ni­za­cji han­dlow­ców Na­tio­nal Re­ta­il Fe­de­ra­tion w tym ro­ku wy­dat­ki świą­tecz­ne ma­ją wy­nieść 586,1 mld dol., czy­li 4,1 proc. wię­cej niż rok te­mu.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Biznes
Kłopoty producenta leku Ozempic. Prezes rezygnuje ze stanowiska
Biznes
Łączą się dwaj najwięksi operatorzy telewizji kablowej w USA
Biznes
Postulaty gospodarcze kandydatów na Prezydenta. Putin nie przyleciał do Turcji
Biznes
Brytyjski koncern Jaguar nie planuje produkcji samochodów w USA
Biznes
Tysiące dronów Macierewicza wreszcie dolecą. MON kupuje Warmate’y