– Ja, premier Tusk i cały rząd jesteśmy zdeterminowani, żeby te miejsca pracy uratować. Zrobimy wszystko, co możliwe – mówi „Rz" Janusz Piechociński, nowy wicepremier i minister gospodarki. O tym, co robić, ministrowie mają rozmawiać na dzisiejszym posiedzeniu rządu.
Przekonanie władz spółki do zmiany decyzji wydaje się niemożliwe.
– Tu decyduje polityka. Polska fabryka jest lepsza od włoskiej, ale ze względu na pochodzenie firmy władze spółki zdecydowały się ochronić miejsca pracy w swoim kraju – mówi Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.
Choć z reguły jest przeciw temu, by rząd mieszał się w sprawy prywatnych firm, w tym przypadku jego zdaniem jest to uzasadnione, bo zachowanie produkcji w Tychach to rozgrywka między rządami.
Ale polskie władze mają niewiele argumentów w tej rozgrywce. – Rząd może zachęcać inwestorów, proponując zmniejszenie podatków albo ułatwienia w prowadzeniu biznesu. Problem w tym, że nasz rząd niewiele robi, aby ułatwić przedsiębiorcom życie – mówi Rafał Antczak, wiceprezes Deloitte.