Ubiegły rok był dla branży farmaceutycznej trudny. Według firmy badawczej PharmaExpert wartość sprzedaży aptecznej w całym 2012 r. wyniosła 26,5 mld zł. To o 5,7 proc. mniej niż w 2011 r. Pojawiają się jednak pierwsze sygnały odbicia. W styczniu tego roku sprzedaż farmaceutyków w aptekach sięgnęła 2,5 mld zł, aż o 28 proc. więcej niż rok wcześniej.
Grypa pomaga
– Ten wzrost wynika zarówno z niskiej bazy w styczniu 2012 r., jak również ze szczytu sezonu zachorowań na grypę, jaki przypadł na tegoroczny styczeń – wyjaśnia Piotr Kula, prezes PharmaExpert. W grudniu 2011 r., tuż przed wprowadzeniem nowej ustawy, w aptekach ustawiały się kolejki, bo pacjenci z obawy przed zmianami robili zakupy na zapas. W efekcie w grudniu 2011 r. sprzedaż apteczna przekroczyła aż 3 mld zł, aby w styczniu 2012 r. spaść do zaledwie 1,9 mld zł.
Efekt słabej bazy potwierdza fakt, że tegoroczna sprzedaż w styczniu była taka sama, jak w grudniu 2012 r. Oznacza to, że rynek się stabilizuje. W porównaniu do grudnia wzrosła jedynie sprzedaż leków pełnopłatnych (5 proc.), natomiast pozostałe segmenty zanotowały nieznaczne spadki – leki refundowane o 4 proc., a sprzedaż leków bez recepty o 1,6 proc.
– W kolejnych miesiącach tak wysoka dynamika wzrostu jak w styczniu jest nie do powtórzenia. Raczej będzie to poziom ok. 5 proc. W podobnym tempie rynek powinien wzrosnąć w całym roku – uważa Marek Czachor, analityk Erste Securities.
Poprawę sytuacji na rynku odczuły także apteki. Ich średni obrót w styczniu wzrósł rok do roku o 29 proc., do 182 tys. zł. To wynik podobny jak w grudniu 2012 r.