Pływające swiłownie jądrowe z Rosji do Chin

Państwo Środka chce, by zasilały morskie platformy wiertnicze.

Publikacja: 21.05.2013 00:20

Chiny mają sześć elektrowni atomowych

Chiny mają sześć elektrowni atomowych

Foto: Rzeczpospolita

Chińczycy zaproponowali koncernowi jądrowemu Rosatom wspólną budowę i eksploatację wymyślonych przez Rosjan pływających elektrowni jądrowych.

Rosjanie opracowali technologię pływających elektrociepłowni jądrowych dla zaopatrywania w prąd i ciepło swojej dalekiej północy. Chińska propozycja może stworzyć rynek zbytu dla rosyjskich konstrukcji. A to z kolei uruchomi seryjną produkcję pływających elektrowni i w rezultacie spowoduje obniżenie wysokich dziś kosztów oraz sprawi, że technologia będzie tańsza.

Prąd przypłynie statkiem

– Chińscy partnerzy zaproponowali nam utworzenie spółki joint venture, która będzie budować i eksploatować pływające elektrownie zarówno w Chinach, jak i w Rosji. Dzięki temu powstanie flota takich statków-elektrowni, która będzie wykonywać usługi – tłumaczył rosyjskim mediom Dżomart Alijew, dyrektor Rusatom Overseas (należy do Rosatomu i specjalizuje się w sprzedaży rosyjskich technologii jądrowych za granicę).

Na razie obie strony analizują koszty i poziom inwestycji, których wymagałoby stworzenie takiej floty. Projekt zakłada budowę serii pływających atomowych elektrociepłowni – będą to statki, na których znajdą się po dwa reaktory KLT-40S o mocy łącznej 70 MW. Takie konstrukcje zaopatrują w prąd i ciepło oddalone od cywilizacji nadbrzeżne osady i miasteczka rosyjskiej północy.

Pierwsza taka elektrownia Akademik Łomonosow jest budowana na potrzeby osady Peweka na Czukotce. Koszt instalacji to 20,6 mld rubli (660 mln dol.). Specjaliści podkreślają, że ta elektrownia stanie się ekonomicznie opłacalna tylko przy seryjnej produkcji, która obniży koszty o ok. 30 proc.

Jednak rosyjskich zamówień może być za mało na produkcję seryjną. Na dziś jeszcze pięć–sześć osad jest branych pod uwagę. Oprócz czukockiej osady także Pietropawłowsk Kamczacki, stolica Kamczatki, i Wiluczensk na Kamczatce, osady Tiksi, odizolowany port nad Morzem Łaptiewów, u ujścia Leny w Jakucji, Dikson, wyspa na Morzu Karskim, oraz Czerskij na Kołymie.

Statki z Korei

– Rozważamy budowę całej nieatomowej części projektu za granicą – w Chinach lub Korei – powiedział Jewgienij Romanow, dyrektor Rosenergoatom, który buduje pierwszą pływającą elektrownię.

Choć Rosjanie oficjalnie tego nie podali, to Kommersant dowiedział się, że Rosatom rozmowy prowadził z China National Nuclear Corporation (CNNC), jednym z kluczowych koncernów energetyki nuklearnej ChRL. Elektrownie miałyby zaopatrywać w prąd i ciepło platformy pracujące na wielkich złożach gazu i ropy na chińskim szelfie. Zapotrzebowanie sięga tam 1,5 GW.

Istotne jest też, kto zbuduje statki pod rosyjskie elektrownie. Nadieżda Małyszowa z PortNews zauważa, że dziś wiele chińskich stoczni (ok. 60 proc.) cierpi na brak zamówień. Dlatego mogą stosować dumpingowe ceny, by uzyskać kontrakt na pływające siłownie.

– Jednak wiadomo, że Chiny mają problemy z jakością, wysokie też jest ryzyko niedotrzymania terminów, a do tego stocznie unikają wzięcia za to odpowiedzialności. Dlatego pewniej jest budować statki pod siłownie w Korei Płd. lub u nas w Rosji – mówi Małyszowa.

Prawdopodobnie będą to stocznie koreańskie, bo rosyjskie mają portfele zamówień na kilka lat do przodu dzięki nowym lodołamaczom atomowym.

Chiny mają już sześć lądowych elektrowni atomowych z 15 reaktorami o łącznej mocy 12,5 GW. Na razie daje to

3,5 proc. udziału w światowej energetyce jądrowej. Ale Chińczycy bez zahamowań stawiają na atom. Do 2015 r. ma pracować w sumie 41 reaktorów o mocy 42 GW.

Chińczycy zaproponowali koncernowi jądrowemu Rosatom wspólną budowę i eksploatację wymyślonych przez Rosjan pływających elektrowni jądrowych.

Rosjanie opracowali technologię pływających elektrociepłowni jądrowych dla zaopatrywania w prąd i ciepło swojej dalekiej północy. Chińska propozycja może stworzyć rynek zbytu dla rosyjskich konstrukcji. A to z kolei uruchomi seryjną produkcję pływających elektrowni i w rezultacie spowoduje obniżenie wysokich dziś kosztów oraz sprawi, że technologia będzie tańsza.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Biznes
Letnie wakacje priorytetem. Dokąd pojadą Polacy na urlop i jakie mają obawy?
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Biznes
Donald Trump rozważa sprzedaż czerwonej Tesli – symbolu poparcia dla Elona Muska
Biznes
Oligarchowie - Unia Europejska: 0-5. Nie będzie zdejmowania sankcji
Biznes
Gigantyczne przejęcie w telekomunikacji. Hurtownik światłowodowy na zakupach
Biznes
Trump rozmawia z Xi, nowa pomoc dla Ukrainy i rekordowe inwestycje w energię