- Są rzeczywiście przypadki sprzedaży ziemi za tak ogromne kwoty – potwierdza Leszek Grala, Prezes Zarządu Dolnośląskiej Izby Rolniczej we Wrocławiu. – Ostatnio spotkałem się z cenami, które przekroczyły nawet sto tysięcy złotych za hektar gruntu rolniczego.

Grala mówi, że nie wie z czego wynika tak ogromna zwyżka cen. Podejrzewa, iż może to wynikać z braku ostrożności rolników czy dzierżawców albo z braku przygotowania biznes planów pod konkretne uprawy.

- Część rolników nie policzyła lub źle policzyła ewentualne zyski z upraw, a teraz będą mieli albo już mają kłopoty, bo nie mogą spłacać rat, gdyż najczęściej ziemia była kupowana z kredytów – informuje Grala.

Jego zdaniem wkrótce będzie to skutkowało powstaniem ogromnego rynku wtórnego gruntów oraz maszyn rolniczych wielu rolników kupując duże ilości gruntów kupowało także maszyny rolnicze.

- Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że teraz zadłużeni rolnicy będą musieli sprzedawać swoją ziemie i maszyny – dodaje Grala.