- Ta kostka należy do najlepiej sprzedających - mówi były bankowiec UBS stojąc w skarbcu swojej firmy Pro Aurum, handlującej złotem oraz srebrem. Wskazał na sejf wypełniony starannie poukładanymi monetami i 100 - gramowymi sztabkami.
Od kiedy euroland doświadczyła rekordowa recesja popyt na przechowywanie w szwajcarskich skarbcach, ulokowanych w bunkrach odziedziczonych po tamtejszej armii, zwiększył się. Mimo 20-proc. spadku ceny złota w tym roku niektórzy inwestorzy postrzegają ten kruszec jako mniej ryzykowne aktywo niż inne, takie jak np. obligacje, których emitent może nie być w stanie wykupić.
- Zamożni ludzie są uzależnieni od zdrowia systemu finansowego - wskazuje Ole Hansen, szef strategii na rynkach surowcowych w Saxo Bank. Podkreśla, że ulokowanie części inwestycji w skarbcach zmniejsza ryzyko.
W Pro Aurum ochronę dodatkowo zwiększają wykrywacze ruchu i wibracji zainstalowane w tym dawnym oddziale Zuercher Kantonalbank. Podwieszone pod sufitem kamery rejestrują pracowników realizujących zlecenia klientów, którzy mają do dyspozycji 700 sejfów lub możliwość zakupu złota za nie więcej niż 100 tys. franków w gotówce bez konieczności dokumentowania ich pochodzenia.
Około połowy klientów Buchwaldera stanowią Szwajcarzy, a pozostali pochodzą z innych krajów europejskich. Pro Aurum ma oddziały w Austrii i Niemczech, a rocznie realizuje transakcje złotem o wartości ponad miliarda franków.