Głosowanie w FCC oznacza jedynie, że Komisja nie widzi w zastrzeżeń dla zniesienia zakazu. "Nowe technologie sprawiają, że ten przepis nie ma już technicznego uzasadnienia" – powiedział przewodniczący FCC Tom Wheeler. Sam pomysł zezwolenia na nieograniczone rozmowy przez komórki na wysokości 10 tys. metrów nad ziemią budzi spore kontrowersje. Decyzja FCC otwiera dopiero okres społecznych konsultacji dotyczących wprowadzenia nowych przepisów. Głos w tej sprawie musi jeszcze zabrać federalny Departament Transportu, który może podtrzymać albo zmodyfikować zakaz. Sekretarz tego departamentu Anthony Foxx oświadczył, że bierze pod uwagę zastrzeżenia pasażerów, chcących podróżować we względnej ciszy. W Senacie i Izbie Reprezentantów zgłoszono już projekty ustaw, także ograniczających swobodę korzystania z telefonów komórkowych na pokładach samolotow pasażerskich.
Sam przewodniczący Wheeler przyznał, że jest ostatnią osobą, który chciałby odbierać telefony lub wysłuchiwać rozmów innych pasażerów podczas lotu. Przypomniał również, iż nawet jeśli wszystkie agencje regulacyjne zapaliły zielone światło dla komórek w samolotach, ostatni głos należeć będzie do samych przewoźników. Linie lotnicze mogą na przykład wprowadzić cichą opcję – zakazać głośnych rozmów, ale pozwolić pasażerom na wysyłanie SMS-ów oraz przeglądanie internetu. Za takim rozwiązaniem opowiadają się także urzędnicy z Departamentu Transportu i FCC. Przychylają się oni do głosów pasażerów, obawiających się, iż głośne rozmowy w zatłoczonych samolotach mogą stać się przyczyną awantur i bójek na pokładach. "Chciałbym móc skorzystać z mojej komórki dla sprawdzenia poczty elektronicznej, wysłania wiadomości tekstowej, czy zajrzenia na stronę internetową – powiedział Wheeler po głosowaniu w FCC – solidaryzuję się z tymi, którzy nie chcą mieć poczucia uwięzienia obok kogoś prowadzącego głośną konwersację".
Federalna Agencja Lotnictwa Cywilnego (FAA), będąca gałęzią Departamentu Transportu zniosła już inny zakaz – używania na pokładach przenośnych urządzeń elektronicznych (laptopów i tabletów) podczas startów i lądowań samolotów.
Tomasz Deptuła z Nowego Jorku