Małe sklepy bez szans

Klienci oszczędzają, a dyskonty atakują. W efekcie? w tym roku może zniknąć ponad 8 tys. małych sklepów.

Publikacja: 08.01.2014 00:50

Małe sklepy bez szans

Foto: Fotorzepa, Filip Frydrykiewicz F.F. Filip Frydrykiewicz

Polski rynek zmienia się błyskawicznie. W ostatnich latach liczba małych, tzw. tradycyjnych sklepów systematycznie spada. Jednak według danych firmy Euromonitor International w tym roku zjawisko to gwałtownie przyspieszy.

W 2014 r. zamkniętych zostanie ponad 8 tys. placówek. To najwyższa liczba zamykanych sklepów w Polsce od co najmniej czterech lat.

To efekt zarówno większej skłonności konsumentów do oszczędzania – w powszechnej opinii najniższe ceny oferują wielkie sieci handlowe – jak i ekspansji, zwłaszcza dyskontów i supermarketów, do coraz mniejszych miast czy nawet na tereny wiejskie. Tylko w tym roku, według Euromonitora, otwartych zostanie ponad 300 dyskontów.

Jednak najszybciej rozwija się format sklepu osiedlowego, czyli tzw. convenience store. W tym roku powstanie 1,8 tys. takich sklepów, np. w sieci Żabka.

Rozwój tych dwóch segmentów pozwoli zmniejszyć do 6 tys. łączną liczbę zamykanych sklepów.

Polska pozostanie jednak europejskim liderem pod względem liczby sklepów spożywczych. Według Euromonitora będzie ich nadal 137,6 tys. To niemal dwukrotnie więcej niż we Włoszech, które są wiceliderem.

– Rynek handlowy się zmienia, ale z racji uwarunkowań geograficznych i demograficznych miejsce na małe sklepy wciąż jest. Ich liczba nadal będzie spadała, zwłaszcza jeśli chodzi o sklepy niezależne, jednak jestem daleki od dramatyzowania, ponieważ część z nich po prostu zmieni szyld na sieciowy lub franczyzowy  – mówi Krzysztof Badowski, partner zarządzający Roland Berger Strategy Consultants.

Do różnego typu sieci partnerskich i franczyzowych należy już niemal 25 tys. sklepów i co roku dołącza do 2 tys. kolejnych. Dzięki działalności pod jednym logo mogą wspólnie organizować promocje i zamawiać towar na lepszych warunkach. Największa sieć franczyzowa, abc,  ma już 6 tys. placówek.

– Niezrzeszone sklepy nie mają wystarczającej siły zakupowej, by konkurować z większymi. W biznesie detalicznym kluczowa jest przede wszystkim skala działania – wskazuje Maria Mickiewicz, analityk Espirito Santo Investment Bank.

– Sklepy będą znikać jeszcze kilka lat, choć  ich właściciele już doskonale zdają sobie sprawę, że samodzielnie na rynku będzie trudno przetrwać. Konkurencja jest wciąż ostra – mówi Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

Branża się kurczy, ale najwięksi wciąż mocno inwestują w rozwój. Jak już pisaliśmy w „Rz", w najbliższych latach sieci będą wydawały na nowe sklepy i modernizacje już istniejących ponad 6 mld zł rocznie. Najwięcej wyda Jeronimo Martins, czyli właściciel Biedronki – w trzy lata ok. 1,5 mld euro.

Z kolei 2,5 mld zł na inwestycje w najbliższych latach planuje Żabka Polska, a sieć Netto tylko w 2014 r. wyda na rozwój 570 mln zł.

Polski rynek zmienia się błyskawicznie. W ostatnich latach liczba małych, tzw. tradycyjnych sklepów systematycznie spada. Jednak według danych firmy Euromonitor International w tym roku zjawisko to gwałtownie przyspieszy.

W 2014 r. zamkniętych zostanie ponad 8 tys. placówek. To najwyższa liczba zamykanych sklepów w Polsce od co najmniej czterech lat.

Pozostało 88% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca