W całym roku Irlandczycy przewieźli 81,4 mln pasażerów. Rok wcześniej było to 79,6 mln.
Rok temu za ostatni kwartał 2012 linia miała zysk w wysokości 18,1 mln euro.
Teraz przedstawiciele przewoźnika tłumaczą kiepski wynik wyprzedażą biletów po niskich cenach , które spadły w całym kwartale średnio o 9 proc. W tym samym czasie jednak wzrost przychodów z opłat dodatkowych wzrosły o 13 proc.
Nie zmienia to jednak prognozy całorocznego wyniku, który ma być na plusie , a zysk netto jest szacowany na 500-520 mln euro. Ryanair jednocześnie zapewnia,że w tej chwili rezerwacje wyraźnie poszły w górę.„ Bardzo szybko zareagowaliśmy na sytuację na rynku,kiedy zauważyliśmy jesienne spowolnienie i natychmiast ruszyliśmy z najróżniejszymi promocjami,potem zwiększyliśmy środki na marketing i reklamę. Teraz już widać,że rezerwacje na początek rok finansowego 2014/2015 są znacznie wyższe od tego samego okresy rok temu"- napisała firma w komentarzu do wyników.
Jednakże kluczowy dla linii będzie ten rok,kiedy Ryanair ma się zdecydowanie zmienić i zakończyć praktykę wyłudzania od pasażerów pieniędzy pod byle pretekstem. Zacznie również operować z głównych portów - Lizbona, rzymskie Fiumiciono, czy brukselskie Zavantem i będzie bezpośrednio konkurować z innymi liniami niskokosztowymi, takimi jak Norwegian,Wizz Air, czy Vueling. Oferują one niewiele wyższe ceny, bądź porównywalne ,natomiast nie traktują pasażera tak obcesowo, jak to sobie pozwala Ryanair.