Niemcy wydali miliardy euro w ostatnich kilkunastu latach na zwiększenie stanu posiadania w Scanii i w dziale ciężarówek MAN, aby wygospodarować oszczędności i prześcignąć Daimlera, największego producenta na świecie.
— Składamy ofertę przejęcia, aby zlikwidować przeszkody dla głębszej współpracy Scanii z MAN — stwierdził szef pionu finansowego VW, Dieter Poetsch. Firma z Wolfsburga ma już wspólnie z MAN 62,6 proc. udziałów w Scanii i 89,2 proc. praw głosu.
VW ogłosił, że sprzeda akcje preferencyjne za 2 mld euro, wyemituje hybrydowe papiery wartościowe za 3 mld i zaczerpnie pozostałe 2 mld z ogromnych rezerw gotówkowych wynoszących 16,9 mld euro.
Największa w Europie grupa samochodowa stara się skopiować w dziale ciężarówek skuteczny system zarządzania wieloma markami samochodów osobowych. Powodzenie obu ma zasadnicze znaczenie dla realizacji celu stania się największym na świecie producentem pojazdów do 2018 r.
Od 1 lutego 2015 nowym działem ciężarówek będzie kierować Andreas Renschler, wcześniej prezes Daimler Trucks, który w styczniu zrezygnował ze stanowiska szefa działu produkcji w Mercedesie-Benzu i zajmie miejsce prezesa VW od ciężarówek, Leifa Oestlinga. Niektórzy członkowie kierownictwa VW są sfrustrowani brakiem postępów za kadencji Oestlinga (68 lat), wcześniej prezesa Scanii, którego 3-letni kontrakt wygasa w 2015 r.