Epidemiczna biegunka świń – Porcine Epidemic Diarrhea czyli PEDv – zabiła w ciągu zaledwie 9 miesięcy 7 milionów sztuk nierogacizny, czyli więcej niż 10 proc. całego amerykańskiego pogłowia. Co więcej – naukowcy wciąż zastanawiają się nad pochodzeniem i przyczynami choroby. Wskazują na podobieństwo do wirusa, który zdziesiątkował trzodę chlewną w chińskiej prowincji Anhui. Jednym ze źródeł infekcji mogłyby być produkty pochodzenia odzwierzęcego, które znajdują się w paszy podawanej świniom. Innym – świńskie odchody.  Łagodniejsze niż w USA i Chinach epidemie pojawiły się w Europie, Japonii i Meksyku. PEDv pojawił się także w Kanadzie, która pod względem produkcji rolnej jest mocno zintegrowana z USA.

PEDv pojawił się po raz pierwszy w Ohio w maju ubiegłego roku i szybko rozprzestrzenił się na 30 stanów USA. Nie pomagają ścisłe środki prewencyjne, wprowadzone w całym "Pasie Wieprzowiny" – na obszarze obejmującym większość Środkowego Zachodu i stanów położonych na wielkich równinach w USA.  Kierowcy ciężarówek przewożących trzodę  muszą dezynfekować samochody i zmieniać ubrania i buty przed wjazdem na tereny rolnicze. Zwiększa o jednak koszty transportu. Część farm wprowadziła nawet całkowity zakaz odwiedzin osób z zewnątrz.

Z powodu epidemii produkcja wieprzowiny może być w tym roku o 2 proc. mniejsza niż w 2013 – twierdzi Ken Mathews, ekonomista amerykańskiego Departamentu Rolnictwa (USDA). Cena mięsa wieprzowego osiągnęła w USA poziom 3,83 dolara za funt (0,45 kg), co jest najwyższym poziomem w historii. Dopiero jednak w ostatnich dniach rząd federalny uruchomił procedury pozwalające na ściślejsze monitorowanie procesu rozprzestrzeniania się epidemii. Wirus jest niemal w 100 proc. śmiertelny dla wszystkich prosiąt młodszych niż 21 dni. PEDv nie jest jednak szkodliwy dla człowieka i nie stanowi zagrożenia dla zdrowia publicznego – utrzymuje USDA. Naukowcy gorączkowo pracują nad szczepionką, ale do jej opracowania jeszcze daleko.

Tomasz Deptuła z Nowego Jorku