Dekret przedłuża obowiązujący od 2005 r. przepis dotyczący sektora obrony i innych ważnych dla gospodarki. Opublikowano go w dzienniku urzędowym. Daje państwu znacznie większe uprawnienia w blokowaniu zagranicznych ofert kupna w energetyce, gospodarce wodą, transporcie, łączności i ochronie zdrowia. Takie transakcje potrzebują od tej pory zatwierdzenia przez ministra gospodarki, znanego przeciwnika globalizacji, Arnaud Montebourga.
- Wraz z ta reformą Francja będzie mieć wyraźne i skuteczne ramy prawne porównywalne do istniejących w wielu innych otwartych gospodarczo krajach w Europie i poza nią - oświadczył minister, który stale podkreślał, że rozwiązanie w sprawie Alstoma musi być w interesie narodowym Francji.
- Nowe rozwiązanie będzie oczywiście stosowane w sposób wybiórczy i proporcjonalny, z uwzględnieniem zalet każdej sytuacji - stwierdził i dodał, że dekret zacznie obowiązywać w 24 godziny po opublikowaniu.
Rząd zadziałał na 10 dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, w których Partia Socjalistyczna prezydenta Francois Hollande wypadnie źle, bo nie potrafi uporać się z bezrobociem, a w których Front Narodowy występujący z antyunijnym programem ma znacznie zwiększyć stan posiadania.
Dekret przyjęto także w czasie rosnących niepokojów w innych krajach wobec zagranicznych ofert przejmowania firm, parlamentarzyści w Szwecji i W.Brytanii wypowiadają się przeciwko próbom przejęcia AstraZeneca przez amerykańskiego Pfizera.