Ma być więcej Maserati

Jeszcze do niedawna należąca do Fiata marka Maserati uznawana była za niszową i trochę egzotyczną. Dzisiaj Fiat ma wobec Maserati ogromne plany.

Publikacja: 22.06.2014 15:48

Ma być więcej Maserati

Foto: Bloomberg

Ma być więcej punktów dilerskich i więcej modeli. Markę mają pociągnąć najtańszy Ghibli i droższy — Quattroporte.

Ulubiona marka znanego amerykańskiego projektanta, Ralpha Laurena, do końca roku 2015 ma mieć już 500 stacji dilerskich, a Harald Wester, który odpowiada za markę Maserati tłumaczy, że podwojenie sieci sprzedaży jest niezbędne, jeśli koncern chce wykorzystać rosnącą popularność właśnie modeli Ghibli i Qauattroporte.

To Maserati także ma pociągnąć sprzedaż i wizerunek Fiata w Europie, zaś Sergio Marchionne, szef koncernu Fiat/Chrysler zakłada, że w 2018 roku uda się sprzedać 75 tys. tych aut. Czyli w średnim okresie Fiat stawia na prestiż Maserati, a nie na gwałtowne zwiększenie sprzedaży. Na razie marka pozostaje niszowa, nawet jak na rozmiary europejskiego rynku. W roku finansowym 2013/2014, który kończy się w czerwcu zakłada się sprzedaż 15,4 tys. aut. W 2012 było to 6,2 tys. Natomiast tylko w maju 2014 udało się sprzedać 3 tys., czyli prognozy na 2014/2015 nie są wzięte z sufitu. Na razie jednak trwają próby zwiększenia dziennej produkcji z 750 do 900.

Wester jest dobrej myśli. Uważa, że inwestycje, jakie już zostały dokonane i te, które są planowane uzasadniają optymistyczne prognozy.

Takiego zdania są również analitycy, którzy twierdzą, że marka ewoluuje w dobrym kierunku. Nie ukrywają jednak, że Maserati czeka długa droga, zanim rzeczywiście uda się jej podbić rynek. Mają być nowe modele, a Wester otrzymał zadanie potrojenia przychodów do 6 mld w roku 2018. Najtańszy, „wyjściowy"model Maserati — Ghibli kosztuje 66,9 tys. euro. W Polsce od 330 tys. złotych, a wyłącznym dystrybutorem w naszym kraju jest rodzina dilerska Chodzeniów, która oprócz tego sprzedaje także Toyoty i Lexusy. W ubiegłym roku sprzedali oni 17 Maserati, czyli ponad jedną czwartą wszystkich aut luksusowych, jakie znalazły właścicieli na naszym rynku. Przy tym średnia cena Maserati wyniosła 652 tys. złotych i wyraźnie Ghibli jeszcze nie zdążyło jej obniżyć.

Sam Wester przyznaje, że w przypadku Ghibli zysk ze sprzedaży aut powinien być dwucyfrowy. W tym roku Maserati zamierza podwoić produkcję w fabryce w Modenie. Ma tam znaleźć pracę między innymi 500 zatrudnionych w fabryce Fiata Giugliasco pod Turynem, którzy nie mają w tej chwili zajęcia. Nie mają, ponieważ związkowcy z Fismic prowadzą długie dysputy płacowe. Zbyt mała produkcja z kolei utrudnia Fiatowi zwiększenie sprzedaży Maserati na rynku chińskim. jak na razie obecność tej marki w Chinach jest śladowa — 800 aut w ciągu kilku lat.

Na razie Fiatowi udało się jedno: wywindować markę z bezpośredniej konkurencji Mercedesa i BMW, czy Audi do poziomu Porsche.

Fiat Chrysler zaplanował zainwestowanie 74 mld dol w Maserati, Alfa Romeo i Jeepa. Jak na razie jednak nie ma planów dla Lancii i Fiata.W przypadku Lancii — wszystko wskazuje na to, że pozostanie ona marką niszową i ograniczy się do sprzedaży najmniejszego modelu — Ypsilon produkowanego w Tychach. W przypadku marki Fiat nie wiadomo nic. Wszystkie przecieki, jakie ukazały się w prasie, nawet informacje podawane przez zazwyczaj doskonale poinformowanego Lucę Cifferi z Automotive News zostały zdementowane przez koncern i samego Sergio Marchionne.

Ma być więcej punktów dilerskich i więcej modeli. Markę mają pociągnąć najtańszy Ghibli i droższy — Quattroporte.

Ulubiona marka znanego amerykańskiego projektanta, Ralpha Laurena, do końca roku 2015 ma mieć już 500 stacji dilerskich, a Harald Wester, który odpowiada za markę Maserati tłumaczy, że podwojenie sieci sprzedaży jest niezbędne, jeśli koncern chce wykorzystać rosnącą popularność właśnie modeli Ghibli i Qauattroporte.

Pozostało 86% artykułu
Biznes
Co przewiduje traktat UE-Mercosur? Na pewno dalsze spory i protesty
Biznes
Rosji zabraknie czołgów. Nie ma ich z czego produkować
Biznes
Wojskowy offset jednoczy polskie firmy. Ale i zmusza do nauki
Biznes
Za oglądanie świątecznych dekoracji w Zakopanem będzie trzeba zapłacić. Mieszkańcy oburzeni
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Biznes
Oligarchowie walczą w Londynie o Norylski Nikiel. Dwóch się kłóci, trzeci przygląda
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką