Ropa z Ameryki w świat

Po raz pierwszy od 40 lat rząd USA dał zgodę na sprzedaż za granicę krajowej ropy. To może być początek rewolucji na globalnym rynku paliwowym.

Publikacja: 26.06.2014 05:00

Ropa z Ameryki w świat

Foto: Bloomberg

Administracja Baracka Obamy zgodziła się, by dwie firmy z Teksasu zaczęły eksport ultralekkiej ropy (zwanej stabilnym kondensatem gazowym) – dowiedział się „The Wall Street Journal". Jest jej w amerykańskich magazynach w nadmiarze dzięki wydobyciu ze złóż łupkowych.

Łupkowa rewolucja

Zakaz eksportu został wprowadzony w USA w 1973 r. w reakcji na embargo krajów arabskich na dostawy ropy do krajów zachodnich. Do dziś możliwy jest eksport produktów naftowych, np. benzyny czy oleju napędowego, ale nie surowej ropy.

Pierwszy eksport ropy z USA ruszy w sierpniu, ale początkowo będzie niewielki. Jednak zgodnie z wprowadzanymi przez administrację Obamy nowymi zasadami ultralekka ropa po minimalnym przerobie dostanie kategorię „produkty naftowe", dzięki czemu sprzedaż za granicę będzie mogła być większa. Według oceny wpływowego Brookings Institution z Waszyngtonu od przyszłego roku USA mogą eksportować ok. 700 tys. baryłek na dobę.

10 mln baryłek na dobę wyniosło w ub. roku wydobycie w USA. Do 2020 r. będą one największym producentem ropy na świecie

Eksperci są zdania, że uwolnienie eksportu ultralekkiej ropy wesprze producentów z pokładów łupkowych, a także może być początkiem całkowitego zniesienia eksportowego embarga. Mimo że groziłoby to wzrostem cen paliw na rynku amerykańskim.

Obecnie ultralekka ropa jest na świecie sprzedawana z premią w stosunku do ropy tradycyjnej. Dzięki bogatym złożom w Teksasie i Dakocie Płn. wydobycie w ostatnich dwóch lat wzrosło dwukrotnie do 1,2 mln baryłek na dobę. Dopóki nie było zgody na eksport, jej cena w USA była o 20 dol. za baryłkę niższa od ropy gatunku WTI. Ta z kolei dzięki embargu eksportowemu jest tańsza na amerykańskim rynku od europejskiego gatunku Brent.

Według raportu energetycznego BP amerykańska ropa WTI kosztowała w minionym roku średnio 97,99 dol., a Brent – 108,66 dol. Dzięki temu świetnie mają się amerykańskie rafinerie, które zarabiają, bazując na taniej krajowej ropie.

Nafciarze vs. rafinerie

Nic dziwnego, że amerykańscy nafciarze domagają się uwolnienia eksportu surowca. W ich imieniu w Senacie przemawiał w lutym Harold G. Hamm, dyrektor generalny Continental Resources. Firma jest największym producentem ropy z pokładów łupkowych Baskken w Dakocie Północnej i Montanie. – Świadomość deficytu, który doprowadził do wprowadzenia zakazu eksportu, nie ma już żadnego uzasadnienia w dzisiejszej rzeczywistości globalnego rynku energetycznego – mówił, dodając, że dopóki zakaz obowiązuje, firma będzie dojną krową dla rafinerii, które mogą eksportować swoją produkcję bez ograniczeń.

Producenci skazani na krajowy rynek tracą. Wskazują, że w 2012 r. wydobycie ropy zwiększyło się w USA o 45 proc. We wrześniu 2013 r. EIA (Agencja Informacji Energetycznej USA) podała, że wydobycie sięgnęło 7,745 mln baryłek na dobę (bd.), bijąc historyczny rekord z 1989 r. A z każdym miesiącem produkcja rośnie. Tempo wydobycia zwiększa się szybko od trzech lat. W minionym roku przekroczyło ono 10 mln bd. (wzrost o 13,5 proc. rok do roku). Skutkuje to spadkiem importu. W lipcu ubiegłego roku zmniejszył się on do poziomu najniższego od 17 lat (7,7 mln bd.).

Według ekspertów do 2020 r. USA będą już największym światowym producentem ropy, wyprzedzając dotychczasowych liderów – Arabię Saudyjską i Rosję. Do tego ropa z łupków jest wysokiej jakości, czysta, przez co tańsza w obróbce.

Eksportowe otwarcie w USA to szansa dla Europy, która obecnie największą część potrzebnej ropy sprowadza z Rosji. Jednak europejski popyt spada już piąty rok z rzędu (wg raportu BP w 2013 r. był niższy niż w poprzednim o prawie 2 proc.). W styczniu po raz pierwszy na rynki europejskie dotarł surowiec z Meksyku. Państwowy koncern Pemex rozpoczął dostawy lekkiej ropy Olmeca.

Andrzej ?Szczęśniak, ekspert rynków ?energetycznych

Zgoda amerykańskiego rządu na eksport ultralekkiej ropy nie jest moim zdaniem wstępem do całkowitego uwolnienia eksportu ropy ze Stanów Zjednoczonych. To racjonalne zachowanie w sytuacji nadmiaru surowca, czyli w tym wypadku ultralekkiej ropy. Ale nie spodziewam się tutaj przełomu. Amerykańskie wydobycie zabezpiecza około połowy krajowego popytu. Władze nie zdecydują się więc na eksport swojej surowej ropy, bo podniosłoby to ceny paliw na rynku krajowym, uderzając w konsumentów. Natomiast dopóki rynek ma czegoś w nadmiarze, to władze pozwalają to sprzedawać za granicę. I tak jest właśnie w obecnej sytuacji.

Europa czeka na gaz

Już rok temu administracja Baracka Obamy wydała pierwszą zgodę na eksport gazu łupkowego z terminalu w Teksasie. Terminal Freeport został wybudowany pięć lat temu nad Zatoką Meksykańską przez ConocoPhillips, aby przyjmować sprowadzany gaz skroplony. Teraz koncern przebudowuje go na eksportowy i zamierza sprzedawać gaz do Japonii. Amerykanie zainwestują w przebudowę 10 mld dol.

Ministerstwo energetyki zgodziło się na eksport na poziomie 42,2 mln m sześc. gazu dziennie. O podobne pozwolenie zwróciło się już do władz ponad dziesięć koncernów, także stawiających terminale eksportowe. ConocoPhillips podpisał już wstępne umowy na dostawy z japońskimi odbiorcami – Hubu Electric Power i Osaka Gas, a także z BP, który chce sprzedawać gaz na Wyspach Brytyjskich.

Zdaniem ekspertów zgoda na eksport z terminalu Freeport dowodzi, że władze USA uznały, iż nie zagrozi to sytuacji na rynku krajowym, gdzie tani gaz spowodował ożywienie gospodarcze. W sierpniu 2013 r. ministerstwo energetyki USA zgodziło się na eksport LNG ze stanu Luizjana przez koncerny BG Group i Energy Transfer Partners LP's Southern Union Co.

Od pięciu lat Stany Zjednoczone są światowym liderem wydobycia gazu (ponad 687,6 mld m sześc. w 2013 r). Amerykańscy eksporterzy chcą go sprzedawać na rynkach Europy i Azji, gdzie gaz kosztuje cztery–pięć razy więcej niż w USA. Pod wpływem konfliktu gazowego Rosji z Ukrainą Komisja Europejska chce, by USA rozpoczęły eksport gazu do Europy szybciej niż w zapowiedzianym 2017 r. Obecnie gaz amerykański jest średnio cztery razy tańszy niż kupowany od Gazpromu przez Polskę (ok. 400 dol. za 1 tys. m sześc.).

Administracja Baracka Obamy zgodziła się, by dwie firmy z Teksasu zaczęły eksport ultralekkiej ropy (zwanej stabilnym kondensatem gazowym) – dowiedział się „The Wall Street Journal". Jest jej w amerykańskich magazynach w nadmiarze dzięki wydobyciu ze złóż łupkowych.

Łupkowa rewolucja

Pozostało 96% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca