Hyundai Mobis zbuduje pod Ostrawą fabrykę produkującą reflektory, oraz inne komponenty motoryzacyjne , które od 2016 roku ma dostarczać do własnych fabryk, siostrzanego koncernu Kia oraz BMW i Volkswagena. Zatrudnienie znajdzie tam 950 osób.
Jako powód tego wyboru Koreańczycy podali bliskość własnych fabryk, ale także siłę czeskiej gospodarki i fakt, że ten kraj stał się drugim najbogatszym ( po Słowenii) wśród nowych członków Unii Europejskiej. Liczy się i to, że Czechy są największym eksporterem samochodów, komponentów oraz elektroniki w naszym regionie. Koreańczycy mają zagwarantowane ulgi podatkowe oraz dofinansowanie szkolenia pracowników.
To kolejna przegrana Polski w rywalizacji z Czechami o koreańskie inwestycje. W czerwcu Nexen Tire Corp, producent opon zdecydował, że nie u nas, ale w tym właśnie kraju - w Żatecu położonym o 90 km od Pragi zbuduje za 829 mln euro swoją pierwszą fabrykę w Europie. Wtedy, czeski minister przemysłu, Jan Mladek przyznał, że rywalizacja był ostra do ostatniego momentu. Jego rząd zaoferował wówczas Koreańczykom wyjątkowo atrakcyjne warunki, dotacje do szkolenia, ulgi podatkowe, oraz dofinansowanie dla władz lokalnych przy kupnie gruntu. Z tą lokalizacją rywalizował Ujazd położony w regionie świękorzyskiem. —To był prawdziwy konkurs piękności i rywalizacja na oferowane warunki. Było ostro, ale wygraliśmy- przyznał wtedy czeski minister.
Nexen już dostarcza opony Hyundaiowi oraz Skodzie i Kii. Teraz w fabryce, która ma ruszyć podobnie jak zakład Hyundai Mobis w 2016 roku i zatrudni 1000 osób. Będzie to czwarta fabryka Nexena, dwie ma już w Korei Południowej i jedną w Chinach. Firma ma także centrum R&D w Niemczech i USA i przygotowuje się do inwestycji w USA oraz Ameryce Łacińskiej. A czeska fabryka pozwoli Koreańczykom zwiększyć produkcję z obecnych 30 mln opon do 60 mln w roku 2018.