Ucierpi przede wszystkim Rosja, kraje Afryki Subsaharyjskiej i Ameryki Południowej - ocenił na wtorkowej warszawskiej Country Risk Conference Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface na region Europy Centralnej.
Coface ocenia, że niskie ceny ropy mogą utrzymać się przynajmniej przez kilkanaście kwartałów. Nadprodukcja tego surowca może prowadzić do nowych wstrząsów na rynku, cięć wynagrodzeń w branży naftowej i zmniejszania tam liczby etatów. Ożywienie inwestycyjne w branży paliwowej może nastąpić dopiero w 2016 r. Na spadku cen ropy będą przede wszystkim korzystały gospodarki importujące ten surowiec, czyli m.in. spora część rynków wschodzących. Doświadczy tego również Polska, choć w przypadku naszego kraju wpływ niższych cen paliw będzie umiarkowany, m.in. ze względu na problemy sektora transportowego.