Wraz z żądaniem wykupu przed terminem obligacji przez ING Bank Śląski, pozostałe banki zaczęły ograniczać Jastrzębskiej Spółce Węglowej i jej spółkom zależnym dostęp do linii kredytowych – wynika z pisma zarządu JSW skierowanego do związków zawodowych. Z kolei nasze źródła podają, że instytucje finansowe mocno naciskają władze JSW, by radykalniej ograniczyły koszty, głównie pracownicze. – Bez tego trudno sobie wyobrazić realny plan restrukturyzacji tej spółki – mówi nam anonimowo przedstawiciel jednego z obligatariuszy.
Trudne rozmowy
To z tego powodu zarząd JSW zaapelował do związków zawodowych o podjęcie pilnych rozmów w sprawie dalszych cięć kosztów. Zaznaczył, że ograniczenie świadczeń pracowniczych pozwoli spółce przekonać obligatariuszy, by nie żądali wcześniejszego wykupu papierów dłużnych. Zarząd przekonuje też, że konieczność spłaty zadłużenia doprowadziłaby JSW do upadłości.
W tym tygodniu zarząd firmy prowadzi rozmowy z bankami w celu zawarcia porozumienia. Umowa miałaby obowiązywać do końca października. To czas potrzebny JSW na zawarcie ugody ze związkami zawodowymi i uchwalenie nowego, bardziej ambitnego niż dotychczas planu restrukturyzacji, uwzględniającego pogarszającą się sytuację na rynku węgla.
Tego samego oczekuje też Skarb Państwa, który jest największym akcjonariuszem jastrzębskiej spółki. Tymczasem na porozumienie z bankami czasu jest niewiele. Termin wykupu obligacji na żądanie ING – wartych łącznie ponad 75 mln zł – upływa 21 września.
Program całej emisji opiewał na kwotę 700 mln zł i 163,75 mln dolarów, a oprócz ING uczestniczyli w nim PKO BP, BGK oraz PZU. – JSW powinno mieć obecnie czas na przygotowanie planu restrukturyzacji, a do tego czasu proponujemy zawarcie umowy, w której wszyscy obligatariusze zobowiążą się do niewykonywania opcji wcześniejszego wykupu obligacji – zaznacza Łukasz Świerżewski z centrum prasowego PKO BP.