MOL, jeden z największych w regionie koncernów paliwowo-wydobywczych, zamierza w dalszym ciągu mocno rozwijać sieć sprzedaży detalicznej paliw na obszarach zaopatrywanych przez własne rafinerie. Posiada je w Chorwacji oraz na Słowacji i Węgrzech. Obszar zaopatrzenia obejmuje jednak także takie kraje jak: Austria, Bośnia i Hercegowina, Czechy, Rumunia, Serbia, Słowenia, a także południową Polskę i północne Włochy.
W ostatnich miesiącach MOL sfinalizował przejęcie ponad 240 stacji paliw, głównie należących od włoskiego Eni oraz rosyjskiego Lukoila, w trzech ważnych dla koncernu krajach, czyli Rumunii, Czechach oraz Słowacji.
– Wciąż uważamy, że zwiększanie obecności na rynku detalicznym jest niezwykle ważne dla całej naszej działalności. W związku z tym aktywnie poszukujemy możliwości nieorganicznego wzrostu w regionie, niemalże we wszystkich krajach, w których obecnie działamy – mówi Ferenc Horvath, wiceprezes MOL Group. Nie komentuje, czy koncern będzie zabiegał o zakup trzeciej co do wielkości sieci stacji paliw na Węgrzech, działającej pod marką Agip, która według mediów została wystawiona na sprzedaż przez koncern Eni.
Dodaje, że działalność na rynku detalicznym nie wiąże się dla koncernu jedynie z przejęciami. Stare stacje paliw są od pewnego czasu przekształcane w nowoczesną sieć punktów sprzedaży.
– Oznacza to, że oprócz prowadzenia handlu paliwami silnikowymi będziemy również koncentrować się w znacznym stopniu na sprzedaży innych towarów oraz na przyciąganiu do naszych punktów sprzedaży coraz większej liczby zadowolonych klientów. Dzięki takim inicjatywom grupa MOL będzie w stanie zwiększyć sprzedaż paliw o 25 proc., a jej zyski z handlu innymi towarami wzrosną co najmniej o kilkanaście procent – przekonuje Horvath.