– To ważny moment, polscy piloci i Siły Powietrzne czekali na to od dawna. Samoloty FA-50 wreszcie mają uzbrojenie. Czas zmarnowany przez naszych poprzedników został nadrobiony. FA-50 były do tej pory bezzębne – mówił wicepremier minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz w poniedziałek podczas podpisania umowy na zakup tych pocisków.
Pocisk powietrze-powietrze AIM-9L
AIM-9 Sidewinder dla samolotów FA-50
Jak informuje Agencja Uzbrojenia, „przed dostawą do Sił Zbrojnych RP pociski AIM-9L zostaną poddane procesowi kompleksowej renowacji. Do momentu dostawy pocisków AIM-9L na uzbrojenie samolotów FA-50 wejdą leasingowane od Sił Zbrojnych Republiki Korei pociski AIM-9P. Umowa na ich leasing została podpisana 24 czerwca 2025 r.”.
Czytaj więcej
Staramy się, by opóźnienie w dostawach samolotów FA-50 było jak najmniejsze. To będą pojedyncze m...
Kupowane pociski mają zasięg kilkunastu kilometrów i mogą służyć do eliminacji m.in. bezzałogowców. Problemem była m.in. ich certyfikacja, dlatego faktycznie armia była w sytuacji, w której dysponowała samolotami, do których nie dotarło jeszcze uzbrojenie. Polska obecnie ma 12 samolotów FA-50 w wersji Gap Filler, a docelowo zgodnie z umową do końca 2028 r. miało trafić kolejnych 36 sztuk. Można jednak zakładać, że te dostawy opóźnią się co najmniej o kilka miesięcy.