Właściciele UPC Polska i P4, operatora sieci Play, zastanawiają się nad transakcją, w wyniku której największa w kraju telewizja kablowa i czwarty operator komórkowy mogłyby stworzyć jeden organizm o przychodach 6 mld zł rocznie. Już wcześniej operatorzy szukali pola do współpracy, ale o scenariuszu, w którym firmy tworzą grupę, słychać w branży telekomunikacyjnej od kilku tygodni. Oliwy do ognia dolała konferencja o fuzjach i przejęciach w Warszawie, w której udział wzięli szef P4 Joergen Bang-Jensen i James Ryan, główny strateg Liberty Global, amerykańskiej grupy, do której należy UPC Polska. Według jednego z naszych rozmówców menedżer pokroju Ryana nie przyjeżdża na takie konferencje bez ważniejszych spraw. Sprawą tą mogło być spotkanie z udziałowcami P4, którzy mieli przebywać w Warszawie w tym czasie. Chodzi o fundusz Novator, kontrolowany przez islandzkiego miliardera Thora Bjorgolfssona, oraz Tollerton, wehikuł Greka Panosa Germanosa. Ani UPC Polska, ani P4 nie komentują spraw właścicielskich. Ramiro Lafarga, szef UPC Polska, w rozmowie z „Rzeczpospolitą" kilka miesięcy temu nie wykluczył jednak, że kablówka kupi jakąś sieć telefonii mobilnej.
Serwis TMT Finance, który zorganizował wspomnianą konferencję o tym, że udziałowcy chcą sprzedać sieci Play w 2016 r., napisał w ostatnich tygodniach dwukrotnie. W minionym tygodniu Agencja Reutera podała, że udziałowcy chcieliby za telekom 7,5 mld zł.
Thor Bjorgolfsson mówił „Rzeczpospolitej" w 2013 r., że wstrzymuje się ze sprzedażą spółki i może wrócić do tego planu, gdy będzie wiadomo, jakie skutki dla polskiego rynku kapitałowego mają zmiany w OFE. Jedną z opcji wyjścia inwestorów z P4 jest bowiem wejście na giełdę.
Z naszych informacji wynika, że formalny proces szukania inwestora jeszcze się nie zaczął. P4 przygotowuje się do refinansowania obligacji. Takie momenty sprzyjają negocjacjom prowadzącym do zmian właścicielskich.
Grażyna Piotrowska-Oliwa, prezes Virgin Mobile Polska, uważa, że zainteresowanie polskim rynkiem jest duże. – W 2011 r., gdy na sprzedaż był Polkomtel, zgłosiło się kilkunastu chętnych: fundusze private equity i inwestorzy branżowi. Nie ma powodu, by sprzedaż P4 cieszyła się mniejszym zainteresowaniem. Telefonia komórkowa to zasobny, stabilny biznes – dodaje.