Jak firmy z GPW radzą sobie w Chinach?

Mimo widocznego spowolnienia gospodarczego potencjał ekspansji w Państwie Środka i współpracy z tamtejszymi firmami jest ogromny. O sukcesy jednak bardzo trudno. Nie za bardzo widać też, aby polskie firmy jakoś specjalnie do tego dążyły.

Publikacja: 29.11.2024 05:19

Jak firmy z GPW radzą sobie w Chinach?

Foto: Fotorzepa, Alicja Podskoczy

Chiński rząd cały czas dąży do osiągnięcia w tym roku 5-proc. wzrostu gospodarczego. W ocenie analityków to mało realne. Również przyszły rok nie wygląda zbyt obiecująco. Analitycy Bank of America niedawno obniżyli prognozę wzrostu PKB na 2025 r. do 4,5 proc., a S&P Global Ratings do 4,1 proc. Państwo Środka boryka się m.in. ze słabym popytem wewnętrznym oraz złą sytuacją na rynku nieruchomości.

Co więcej, istnieje groźba wybuchu wojny handlowej między USA i Chinami. Również UE w wielu obszarach zamierza poprzez cła ograniczyć napływ azjatyckich towarów. To niewątpliwie miałoby wpływ również na wymianę handlową Polski z Chinami. Od wielu lat w tym względzie występuje ogromna nierównowaga. Państwo Środka to drugi co do wielkości importer towarów nad Wisłę. Z kolei wartość naszego eksportu na tamtejszy rynek to zaledwie kilka procent wartości importu z Chin. Nie zmienia to faktu, że dalekowschodnia gospodarka ma i będzie mieć wpływ na polski rynek i działające na nim firmy.

Chiny odgrywają kluczową rolę na rynku metali nieżelaznych

Spośród giełdowych spółek prawdopodobnie największe wpływy z handlu prowadzonego z Chinami uzyskuje grupa KGHM. W 2023 r. jej sprzedaż na tamtejszym rynku stanowiła 12 proc. całości przychodów (większa była tylko w Polsce i Niemczech). KGHM w Państwie Środka lokuje takie produkty jak katody miedziane produkowane w Polsce oraz tzw. koncentrat Sierra Gorda wytwarzany w Chile i koncentrat Robinson z USA. Partnerem spółki jest firma China Minmetals, z którą KGHM współpracuje już 27 lat. Obecnie obowiązujący kontrakt obejmuje lata 2024–2028. KGHM prowadzi też sprzedaż w ramach kontraktów spotowych. O tegorocznej sprzedaży realizowanej do Chin będzie informował po publikacji kolejnego raportu rocznego. Na tamtejszym rynku koncern posiada własną spółkę. Dzięki KGHM (Shanghai) Copper Trading ma bezpośredni dostęp do produktów znajdujących zastosowanie w grupie i wzmocnił obecność w Chinach.

Czytaj więcej

Japoński gigant odzieżowy po raz pierwszy zabrał głos ws. Ujgurów. Rozgniewa Chiny?

KGHM nie wyklucza zwiększenia sprzedaży w Państwie Środka, ale zależeć to będzie od sytuacji popytowo-podażowej w regionie. „Z jednej strony Chiny są największym konsumentem miedzi, ale jednocześnie rozwijają swoje moce hutnicze, będąc jej znaczącym producentem. Kluczowe dla Chin w najbliższych latach będą zatem dostawy koncentratów miedzi do chińskich hut” – twierdzi departament komunikacji KGHM. Jego zdaniem stwarza to korzystne warunki dla sprzedaży koncentratów produkowanych przez lubiński koncern.

W tym kontekście trzeba pamiętać, że Chiny w dalszym ciągu odgrywają pierwszoplanową rolę na rynku metali nieżelaznych i raczej to się szybko nie zmieni. „Popyt i podaż w tym azjatyckim kraju od wielu lat utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Transformacja energetyczna i zwiększanie inwestycji w sieci energetyczne, odnawialne źródła energii, rozwój elektromobilności sprawiają, iż zainteresowanie czerwonym metalem w Chinach nie słabnie” – uważa KGHM.

Chiny, obok Polski i Rumunii, są jednym z trzech rodzimych rynków dla grupy Toya, specjalizującej się w handlu elektronarzędziami i narzędziami ręcznymi. Wrocławska spółka posiada na tamtejszym rynku dwie firmy dystrybucyjne: Yato Tools (Shanghai) i Yato Tools (Jiaxing). – Grupa od wielu lat współpracuje z partnerami chińskimi, zlecając tamtejszym fabrykom produkcję szeroko rozumianych narzędzi powszechnego użytku. Są to narzędzia, które możemy spotkać w każdym domu i ogrodzie, wykorzystywane przez majsterkowiczów, ale również narzędzia niezbędne do pracy w wyspecjalizowanych warsztatach samochodowych – informuje Grzegorz Pinkosz, prezes Toya. Dodaje, że grupa od wielu lat rozwija się w Chinach, co widać m.in. po systematycznie rosnących obrotach. Obecnie Toya oferuje ponad 13 tys. produktów, które dostarcza jej kilkaset firm w różnych krajach świata. Najwięcej dostawców jest z Państwa Środka, dlatego też jest to kluczowy rynek zaopatrzenia dla całej grupy.

Inwestowanie w Chinach może być opłacalne

Yato Tools (Jiaxing) zarządza magazynem wysokiego składowania, który położony jest blisko dwóch portów morskich, będących wśród największych centrów przeładunkowych świata. – Pełni on rolę magazynu centralnego grupy, w którym następuje konsolidacja wysyłek do magazynów w Polsce i Rumunii, jak również pełni on funkcję magazynu lokalnego na potrzeby spółek zlokalizowanych w Chinach. Magazyn wyposażony jest w nowoczesną automatykę magazynową, umożliwiającą optymalizację procesów logistycznych, a jednocześnie niewymagającą angażowania znacznych zasobów ludzkich – twierdzi Pinkosz. Zapewnia, że proces wspierania i rozwijania zdolności logistycznych będzie kontynuowany, gdyż jest to istotny element budowy przewagi konkurencyjnej grupy w długim okresie.

Na rozwój działalności w Chinach stawia też grupa Selena FM. Spółka jednocześnie zauważa, że od czasu wprowadzenia w tym kraju polityki „Made in China” nastąpiło usztywnienie, jeśli chodzi o relacje z zagranicznymi inwestorami. – Duża liczba koreańskich, japońskich, niemieckich czy amerykańskich firm pozamykała swoje filie w Chinach ze względu na warunki konkurowania na rynku chińskim, które nie zawsze są równe dla wszystkich. To wciąż jednak dla grupy Selena jeden z największych i atrakcyjnych rynków na świecie, gdzie można mówić o wielkoskalowej produkcji, aczkolwiek należy pamiętać o barierach wejścia i różnicach kulturowych – mówi Sławomir Majchrowski, prezes Seleny FM.

Dodaje, że inwestowanie w Chinach może być opłacalne, zwłaszcza że tamtejszy rynek ma duży potencjał, ale wymaga dokładnej analizy i strategii minimalizowania ryzyka. Do kluczowych zagrożeń zalicza regulacje, ryzyko geopolityczne, silną konkurencję oraz znaczne różnice kulturowe. W efekcie inwestorzy muszą działać ostrożnie, korzystając z lokalnych partnerów i dobrze przemyślanych modeli biznesowych.

Grupa Selena posiada udziały w trzech firmach zarejestrowanych w Chinach. Dwie z nich to zakłady produkcyjne: Selena Nantong (od listopada 2023 r. jest nieaktywna) i Foshan Chinuri Selena (producent uniwersalnych silikonów). Posiada też 40 proc. udziałów w firmie dystrybucyjnej joint venture House Selena. W tym roku podmioty te uzyskują podobne wyniki jak w ubiegłym. Ponadto grupa kupuje w Chinach surowce i posiada lokalnych dostawców. – Wolumen zakupu jest uzależniony od konkurencyjności cenowej danego dostawcy w danym czasie – twierdzi Majchrowski.

Chiny mają przed sobą dużo wyzwań

Spółkę w Chinach posiada Unimot. Unimot Asia LLC zajmuje się dystrybucją produktów ropopochodnych, wspieraniem grupy w dostawach produktów i technologii z regionu Azji oraz jej reprezentowaniem, a także budowaniem i utrzymywaniem relacji z lokalnymi partnerami biznesowymi. W tym roku firma osiąga niewielkie przychody, co jest efektem spadku sprzedaży olejów silnikowych. Od 2023 r. grupa zwiększa za to zakupy produktów i komponentów z branży OZE. „Chiny są obecnie globalnym liderem w rozwoju branży OZE, a także miejscem powstawania nowoczesnych technologii w tym obszarze. Nasza obecność w tym regionie ma na celu monitorowanie możliwości realizacji strategicznych celów grupy Unimot na lata 2024–2028, ze szczególnym uwzględnieniem transformacji energetycznej” – informuje biuro prasowe spółki.

Według Unimotu spowolnienie gospodarcze w Chinach nie odpowiada oczekiwaniom tamtejszego społeczeństwa. Wewnętrzny popyt jest niski, gdyż Chińczycy starają się mniej wydawać, a więcej oszczędzać. Wyzwań jest dużo więcej. „Do najważniejszych należy kryzys demograficzny – w ostatnich dwóch latach po raz pierwszy odnotowano spadek liczby ludności, a od 2025 r. planowane jest także podniesienie wieku emerytalnego o trzy lata. Dodatkowo kraj zmaga się z kryzysem na rynku nieruchomości oraz znaczącym zadłużeniem jednostek samorządowych” – zauważa giełdowa spółka.

Udziały w firmie Cosco Poland, która jest częścią chińskiego armatora Cosco Shipping, posiada PKP Cargo. Zarząd giełdowej spółki latem prowadził z przedstawicielami tego armatora rozmowy, których głównym tematem był rozwój partnerstwa w obszarze przewozów i logistyki intermodalnej. – Transport intermodalny oceniany jest przez grupę PKP Cargo jako najbardziej perspektywiczny rynek produktowy, stanowiący jednocześnie priorytet w działaniach rozwojowych spółki. W ramach rozwijanego partnerstwa PKP Cargo planuje przygotować dla Cosco Shipping kompleksową ofertę międzynarodowej współpracy w regionie Europy Zachodniej i Europy Środkowo-Wschodniej – informuje Marcin Wojewódka, prezes kolejowej spółki. Przewoźnik z innymi chińskimi podmiotami na razie nie współpracuje. Realizuje jednak przewozy chińskich kontenerów zarówno z europejskich portów, jak i docierających na Stary Kontynent droga lądową. Zleceniodawcami są europejscy operatorzy intermodalni i firmy spedycyjne.

Rynki azjatyckie są ważnym źródłem dostaw części asortymentu dla grupy Ferro, specjalizującej się w handlu armaturą sanitarną i instalacyjną. Od wielu lat współpracuje ona z kilkudziesięcioma dostawcami. O szczegółach prowadzonej tam działalności nie chce informować. Fasing, który przekonuje, że jest jedną z największych na świecie firm produkujących łańcuchy do przemysłu górniczego, rybołówstwa i energetyki, podał, że w tym momencie nie jest zainteresowany udostępnianiem w prasie informacji na temat Chin. Na nasze pytania nie odpowiedziały Azoty, CD Projekt i Orlen.

Chiński rząd cały czas dąży do osiągnięcia w tym roku 5-proc. wzrostu gospodarczego. W ocenie analityków to mało realne. Również przyszły rok nie wygląda zbyt obiecująco. Analitycy Bank of America niedawno obniżyli prognozę wzrostu PKB na 2025 r. do 4,5 proc., a S&P Global Ratings do 4,1 proc. Państwo Środka boryka się m.in. ze słabym popytem wewnętrznym oraz złą sytuacją na rynku nieruchomości.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał Promocyjny
Obowiązki przedsiębiorcy, czyli koniec miesiąca z Małą Księgowością
Biznes
Ile kraje UE wydają na obronność? Raport EDA krytykuje politykę Polski
Biznes
Ważne informacje dla ogrzewających pelletem i brykietem. Rząd wprowadzi zmiany
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy mogą liczyć na podwyżki w 2025 roku?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Biznes
Dlaczego gotówka to za mało? Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska