Kto zawiesi działalność, na rynek już nie wróci

Mniej niż co setna firma zawieszająca działalność decyduje się na powrót na rynek. Ten trend dotyczy głównie przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą.

Aktualizacja: 23.05.2024 06:09 Publikacja: 23.05.2024 04:30

Mniej niż co setna firma zawieszająca działalność decyduje się na powrót na rynek

Mniej niż co setna firma zawieszająca działalność decyduje się na powrót na rynek

Foto: Fotorzepa/ Urszula Lesman

Od 1 stycznia 2024 r. do połowy maja zawiesiło w Polsce działalność aż 90,6 tys. firm. W tym samym czasie odwiesiło ją nie więcej niż 0,9 tys. – wynika z danych Dun & Bradstreet Poland specjalnie udostępnionych „Rzeczpospolitej”.

– Na rynek powrócił niespełna 1 proc. firm. Reszta nadal jest zawieszona lub już wykreślona z rejestrów. Średnia z ostatnich siedmiu lat pokazuje, że niespełna 0,8 proc. firm powraca na rynek po uprzednim zawieszeniu działalności – mówi Tomasz Starzyk, rzecznik firmy.

W jakich branżach zawieszenie działalności to koniec firmy

Z opracowania wynika, że w ostatnich siedmiu latach z blisko 660 tys. zawieszonych firm na rynek powróciło nieco ponad 5,7 tys. Reszta znikała z rynku. – W dużej części są to jednoosobowe działalności, których właściciele po zawieszeniu firmy wracają na etat, zmieniają zawód lub wyjeżdżają z kraju – dodaje Starzyk. Powodów jest tyle, ile firm. Głównie jednak przedsiębiorców do zawieszenia działalności zmusza drożyzna, nieumiejętne zarządzanie, brak czasu na zajmowanie się firmą, wysokie koszty samozatrudnienia, niejasność i niejednoznaczność prawa, wysokie podatki.

Najwięcej firm zawiesza działanie w branży budowlanej, przede wszystkim w wykańczaniu wnętrz i glazurnictwie. Ogółem w 2024 r. zawieszono ponad 4,5 tys. tego typu działalności, jednocześnie odwieszono nieco ponad 40, czyli tylko 0,9 proc. Podobnie wygląda sytuacja w sektorze oprogramowania komputerowego, gdzie zawiesiło działalność 3,5 tys. firm, a odwiesiło tylko 37. Czyli tylko 1 proc. z nich powrócił na rynek. Pod tym względem najgorzej wygląda sytuacja w branży taksówkarskiej, gdzie na blisko 1,8 tys. przedsiębiorców na rynek wróciło zaledwie 16, co daje ledwo 0,13-proc. wskaźnik powrotów.

Czytaj więcej

Połowa firm założonych w 1989 r. nadal działa

Galopujący wzrost składek ZUS i płacy minimalnej topi małe firmy

Zdaniem ekspertów sytuacja nie zawsze jest oczywista. – Byłbym bardzo ostrożny w twierdzeniu, że zawieszenie prowadzenia działalności gospodarczej automatycznie oznacza jej likwidację – mówi dr Marcin Wojewódka, radca prawny, Wojewódka i Wspólnicy. Prowadzenie biznesu w naszym kraju to wyzwanie, ale jest wiele czynników, które wpływają na atrakcyjność czy zasadność takiej aktywności. Ogólna koniunktura jest jednym z nich, ale są też takie, jak np. biurokratyczne przepisy, podejście części urzędników, ale także zmiany rynkowe – dodaje Wojewódka.

– Zawieszenie działalności w największym stopniu dotyczy jednoosobowych form prowadzenia biznesu. A dla tej grupy największym ryzykiem w ostatnich latach był galopujący wzrost składek ZUS – ocenia Paweł Paczuski, założyciel i prezes firmy upmedic. Nie inaczej jest w tym roku – wysokość składek ZUS przedsiębiorcy zależy przede wszystkim od dwóch wartości: przeciętnego wynagrodzenia za pracę i minimalnego wynagrodzenia za pracę, a to kategorie dynamicznie rosnące w ostatnim czasie. Minimalne wynagrodzenie w gospodarce będzie się zmieniać aż dwa razy: jedna podwyżka odbyła się już 1 stycznia, a druga nadchodzi 1 lipca. – Do tego pierwsze miesiące 2024 r. były czasem na podjęcie decyzji o formie opodatkowania na cały rok. Wobec przesunięcia terminu wprowadzenia wyższej kwoty wolnej od podatku na bliżej nieokreśloną przyszłość część małych przedsiębiorców mogła zrobić symulację i zdecydować o zatrudnieniu się na etat – dodaje Paczuski.

Czytaj więcej

Źle się dzieje wśród małych firm. 550 dziennie przestaje działać

Tak mała skala powrotu zawieszonych firm do funkcjonowania nie może być tłumaczona ogólną koniunkturą, bo polska gospodarka w tym roku przyspiesza po głębokim spowolnieniu w zeszłym roku – w 2023 r. nasz PKB wzrósł o 0,5 proc., a pierwszy kwartał 2024 przyniósł już wzrost 1,9-proc., licząc rok do roku. – Te dane potwierdzają, że działalność gospodarcza, szczególnie małych i średnich firm, jest obarczona dużym ryzykiem. Małe firmy mają bardzo niskie marże i co za tym idzie, nie są w stanie zgromadzić zasobów pozwalających na przetrwanie trudnych okresów, dlatego „przeżywalność” firm jest tak niska – mówi prof. Jacek Tomkiewicz, dziekan Kolegium Finansów i Ekonomii, Akademia Leona Koźmińskiego.

Etat wygrywa z prowadzeniem własnej firmy

Adwokat Piotr Bocianowski zauważa, że wiele osób jest zmuszonych zawiesić lub zakończyć działalność z uwagi na rosnące koszty – tak zatrudnienia, jak i mediów, np. energii elektrycznej. – Dodatkowym czynnikiem zniechęcającym do prowadzenia działalności gospodarczej jest brak spójnego rządowego programu wsparcia dla mikro- i małych przedsiębiorców – mówi Bocianowski. – Przedsiębiorcy mają utrudnione możliwości pozyskiwania wsparcia przy wdrażaniu nowych technologii z uwagi na skomplikowane procedury i brak jasnych informacji – dodaje.

Obecne warunki prowadzenia biznesu to dla wielu przedsiębiorców swego rodzaju teleportacja do nowej rzeczywistości, z którą dopiero się oswajają. – Nowe znaczy nieznane i bardziej ryzykowne, więc wiele osób, nie radząc sobie z takim rodzajem kryzysu, zawiesiło działalność [gospodarczą – red.] i wybrało mniej ryzykowną [etat – red.], ale dającą mniejszy potencjał zarabiania – mówi Grzegorz Rudno-Rudziński, partner zarządzający w Unity Group. – Dopiero w 2025 r., kiedy oczekuje się powrotu koniunktury na stałe, będzie można ocenić, czy w „nowej normalności” będzie się opłacało powrócić do prowadzenia działalności, czy nie, i wtedy dopiero uprawnione będzie ocenianie, które z teraz zgłoszonych zawieszeń stało się faktyczną likwidacją biznesu – dodaje.

Czytaj więcej

Czego boją się polscy przedsiębiorcy? Już nie niestabilności politycznej

Monika Wisłowska, operations lead z firmy Finiata, zauważa, że ogromnym wyzwaniem dla przedsiębiorców są problemy z płynnością finansową i zatory płatnicze. – Są często zmuszani do akceptowania długich terminów płatności od znaczących kontrahentów, co nie tylko utrudnia codzienne funkcjonowanie firm, ale również ogranicza możliwości rozwojowe i inwestycyjne – mówi Wisłowska. Raporty wskazują, że nawet 90 proc. biznesów mierzy się z nieterminowymi płatnościami, co jest szczególnie widoczne w budownictwie i transporcie. – Powoduje to efekt domina, gdzie nawet jedna nieterminowa płatność, przy rosnących kosztach prowadzenia firmy, tworzy łańcuch zaległości wobec innych dostawców i kontrahentów. To z kolei osłabia pozycję rynkową i konkurencyjność podmiotu. W obliczu narastających problemów związanych z zatorami płatniczymi i płynnością finansową na znaczeniu zyskuje analiza ryzyka kontrahentów – dodaje Monika Wisłowska.

Od 1 stycznia 2024 r. do połowy maja zawiesiło w Polsce działalność aż 90,6 tys. firm. W tym samym czasie odwiesiło ją nie więcej niż 0,9 tys. – wynika z danych Dun & Bradstreet Poland specjalnie udostępnionych „Rzeczpospolitej”.

– Na rynek powrócił niespełna 1 proc. firm. Reszta nadal jest zawieszona lub już wykreślona z rejestrów. Średnia z ostatnich siedmiu lat pokazuje, że niespełna 0,8 proc. firm powraca na rynek po uprzednim zawieszeniu działalności – mówi Tomasz Starzyk, rzecznik firmy.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Przyszłość prawa w świecie transformacji biznesu – relacja z Forum Legal Transformation 2024
Biznes
Ekonomista oszacował „moc” reprezentacji na Euro 2024. Która najsilniejsza?
Biznes
System kaucyjny u bram, lobbing odpocznie. Jest trzeci wniosek operatora
Materiał Promocyjny
Jaki jest proces tworzenia banku cyfrowego i jakie czynniki są kluczowe dla jego sukcesu?
Biznes
Renasansu atomu już nic nie zatrzyma. Efekt? Wielka hossa na zapomnianym rynku
Biznes
Euro 2024 to emocje nie tylko sportowe. Spółki giełdowe wydają krocie na sponsoring