Chaos na Moście Krymskim. Kreml i prokuratura wkraczają do akcji

Rosyjska prokuratura rozpoczęła sprawdzanie powodów wielokilometrowych korków tworzących się od końca czerwca przed Mostem Krymskim. Na Kremlu specjalna narada, wojsko ma wysłać dwa dodatkowe promy, a Władimir Putin chce pchnąć ruch nazywany turystycznym, przez okupowane tereny Ukrainy, do których zbliża się front.

Publikacja: 04.07.2023 18:41

Rosyjska prokuratura rozpoczęła sprawdzanie powodów wielokilometrowych korków tworzących się przed M

Rosyjska prokuratura rozpoczęła sprawdzanie powodów wielokilometrowych korków tworzących się przed Mostem Krymskim

Foto: PAP/EPA

Rosyjscy kierowcy, którzy próbują wjechać z rodzinami i dobytkiem na Krym z Kraju Krasnodarskiego twierdzą, że spędzili w korku ponad sześć godzin, podczas gdy sama kontrola trwała około 10 minut.

Do akcji przystąpiła rosyjska prokuratura. Ma sprawdzić zgłoszenia o łamaniu prawa przez odpowiedzialne za ruch na mości organizacje, a także nieodpowiednie zabezpieczenie i ochronę przejścia transportowego. We wtorek rano korek przy wjeździe na Most Krymski zmniejszył się z 9 km do 4 km. Pomimo to, infrastruktura już czwartego dnia nie radzi sobie z napływem „turystów”.

Czytaj więcej

Most Krymski zablokowany. Kolejka uciekających Rosjan przekroczyła 13 km

Kto ucieka na Krym?

Tylko czy naprawdę są to turyści? W 2022 r napływ turystów na okupowany przez Rosję od 2014 r ukraiński Krym zmniejszył się według oficjalnych danych rosyjskich o jedną trzecią, a w tym roku liczba turystów spadła jeszcze bardziej, pisze gazeta Kommersant.

Wiosenne ataki na półwysep nie pozostały niezauważone i obecnie hotele Krymu mają obłożone na poziomie 30 proc. w porównaniu nawet z wojennym 2022 rokiem. Wielokilometrowy korek na moście krymskim tylko pogarsza sytuację. Kierowcy stoją w upale godzinami.

„Korek jest ogromny, bo tu nie ma żadnej organizacji. Wszyscy wjeżdżają na jeden pas, jedziesz nim i po chwili ten strumień rozdziela się na dwa różne pasy. Potem mówią, do kogo i gdzie się udać, czyli albo na przeszukanie ręczne, albo na prześwietlenie. Są toalety i woda, ale koszy na śmieci nie postawili, ludzie wszędzie wszystko wyrzucają” - opowiadał gazecie Aleksander - jeden z kierowców czekających na przejazd.

Czytaj więcej

Kto może, ucieka na Krym. Rośnie kolejka na Moście Krymskim

Sześć godzin w korku

Teoretycznie można dostać się na Krym przez Mariupol. Ale tam okupanci ustanowili godzinę policyjną od 22:00 do 05:00, a drogi zostały zniszczone przez rosyjską wojnę. Ci, którzy nie chcą podejmować ryzyka, będą musieli stawić czoła dotkliwemu brakowi benzyny w korku na krymskim moście. W pobliżu jest tylko jedna stacja benzynowa, więc muszą wyłączać klimatyzatory, aby oszczędzać paliwo. Nie łatwo jest też zwierzakom, które na Krym przywieźli „turyści” (czy turyści masowo podróżują ze zwierzętami?).

„Staliśmy w korku przez sześć godzin. Wysiadłem z samochodu - śpiewałem piosenki, tańczyłem. Mieliśmy ze sobą mojego psa - wyprowadzaliśmy go na spacer. Wczoraj w drodze w ogóle odmówił picia wody. Jedyne, co go uratowało, to to, że jadł ogórki” - twierdzi jeden z nich.

Komunikacja transportowa również zawiodła - mówi Aleksan Mkrtczian, dyrektor generalny sieci biur podróży Pink Elephant: „Ministerstwo transportu nie było w stanie przygotować się na taką sytuację. Nie ma biletów z lotnisko Adler. Pociąg kursuje tylko raz na dwa dni. Z Moskwy, kiedy spojrzałem, były dostępne trzy bilety w jedną stronę w przedziale luksusowych samochodów o wartości 187 tysięcy rubli (8,5 tys zł)".

Czytaj więcej

Krymski Most zakorkowany, wszyscy uciekają

Władimir Putin proponuje: jedźcie przez front

Chaos na Moście Krymskim dotarł w końcu na Kreml. We wtorek odbyła się tam specjalna narada. Putin omówił sytuację z korkami na moście krymskim z członkami rządu. Minister transportu Witalij Sawieljew przypomniał, że po ataku terrorystycznym (wybuch ciężarówki na moście) z 8 października 2022 r. wprowadzono trzeci stopień bezpieczeństwa, co oznacza 100-procentową kontrolę (a ta trwa 10 minut jak mówili kierowcy).

Putin zaproponował skierowanie ruchu „turystów” z Mostu Krymskiego przez „nowe regiony” czyli te ziemie ukraińskie okupuje Rosja i do których zbliża się front. Zalecił też „jak najczęstsze korzystanie z przepraw promowych w celu rozładowania korków”.

Czytaj więcej

Drobne przyjemności okupantów: wakacje na Krymie

Przeprawy promowe są jednak niewydolne od samego początku okupacji Krymu. Rosyjskie wojsko zgłosiło gotowość dostarczenia dwóch jednostek desantowych do transportu samochodów przez Cieśninę Kerczeńską. Minister raportował Putinowi, że teraz na przejazd przez most czeka około 100 samochodów z Krasnodarskiego Kraju, czas oczekiwania wynosił do 30 minut.

To się zupełnie nie zgadza z tym, co mówią rosyjscy kierowcy czekający kilka godzin na przejazd mostem.

Rosyjscy kierowcy, którzy próbują wjechać z rodzinami i dobytkiem na Krym z Kraju Krasnodarskiego twierdzą, że spędzili w korku ponad sześć godzin, podczas gdy sama kontrola trwała około 10 minut.

Do akcji przystąpiła rosyjska prokuratura. Ma sprawdzić zgłoszenia o łamaniu prawa przez odpowiedzialne za ruch na mości organizacje, a także nieodpowiednie zabezpieczenie i ochronę przejścia transportowego. We wtorek rano korek przy wjeździe na Most Krymski zmniejszył się z 9 km do 4 km. Pomimo to, infrastruktura już czwartego dnia nie radzi sobie z napływem „turystów”.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Koniec niemieckiego raju? Hiszpańskie wyspy mówią dość pijackim imprezom
Biznes
Biały Dom przyśpiesza pomoc dla Ukrainy. Nadciągają Patrioty, Bradley’e i Javelin’y
Biznes
Start zapisów do Poland Business Run
Biznes
Cybernetyczna wojna nęka firmy i instytucje
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Biznes
Kierunek zielone miasta. Inwestorzy szansą dla metropolii