— Jestem przekonany, że Brytyjczycy ponownie będą wpłacać do unijnego budżetu. Nie sądzę, żeby mieli inne wyjście — mówił O’Leary podczas dyskusji panelowej w Dublinie na konferencji zorganizowanej przez Bloomberga.
Na razie, jego zdaniem Brytyjczycy zachowują się jak kot, który usiadł na progu i nie może się zdecydować w którą stroną powinien pójść. Michael O’Leary znany jest ze swojej bezpośredniości. Nie ma problemu z krytykowaniem władz, obojętne w jakim kraju. Niedawno przewodniczącą Komisji Europejskiej, Ursulę von der Leyen, określił jako „nieudolną”, bo nie potrafi sobie poradzić ze strajkującymi kontrolerami ruchu lotniczego we Francji. Nie szczędził także krytyki podczas brexitowego referendum, a teraz nie ukrywa, że po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE zrobił się jeden wielki bałagan.
Czytaj więcej
Porozumienie między Londynem a Brukselą ma ograniczyć kontrole towarów przywożonych do Irlandii Północnej z reszty królestwa przy jednoczesnym utrzymaniu otwartej granicy między Ulsterem a Republiką Irlandii.
— W ciągu następnych 3-5 lat od wyjścia Wielkiej Brytanii z UE okaże się jak negatywne skutki miało to dla gospodarki — mówił szef Ryanaira. Jego zdaniem dużo jeszcze zależy od tego, jak UE będzie się zachowywała po brexicie. — Brexit powinien posłużyć dla wszystkich jako sygnał ostrzegawczy. Bo w tej chwili najważniejsze jest, aby skupić się na poprawie warunków życia, co jest możliwe jedynie poprzez udoskonalenie jednolitego rynku — uważa Michael O’Leary. Jego zdaniem brytyjski rynek pracy został zniszczony, Ryanair został zmuszony do zatrudnienia w Wielkiej Brytanii obywateli UE i spoza UE, którym musiał zafundować „idiotycznie” drogie wizy, które kosztują po 3 tys. funtów.
— Problem, jaki napotykamy w kontaktach z rządem brytyjskim, polega na tym, że w większości ministerstw panuje obsesja udowadniania, że brexit przynosi korzyści. Tymczasem jedyną korzyścią są teraz bezcłowe zakupy na lotniskach. Zalety reklamowane przed referendum w 2016 r. okazały się jednym wielkim kłamstwem. Wszystko, co obiecano Brytyjczykom: świetlana przyszłość, nieograniczone możliwości zawierania umów handlowych z całym światem, okazało się kolejną siecią kłamstw – mówił O’Leary.