Opóźniona refundacja leków

Dmuchanie na zimne i święty spokój Ministerstwa Zdrowia może sporo kosztować i pacjentów, i budżet państwa. Proponowane przez resort rozwiązanie może blokować konkurencję między firmami.

Publikacja: 03.04.2023 03:00

Opóźniona refundacja leków

Foto: Adobe stock

Chodzi o art. 11 ust. 1a, który znalazł się w projekcie zmian ustawy refundacyjnej. „To przepis, który uniemożliwia złożenie wniosku refundacyjnego na lek konkurujący ceną z produktem, któremu wygaśnie ochrona patentowa” – tłumaczą firmy z Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego. „Zważywszy, że rozpatrywanie wniosku trwa do pół roku, opóźni to znacząco wprowadzenie konkurencji na rynek. Przez ten czas NFZ i pacjenci poniosą olbrzymie straty, bo będą płacić wciąż wysoką ceną za lek, podczas gdy po wejściu konkurencji spada ona co najmniej o 25 proc., a czasem o ponad połowę” – argumentują.

Ministerstwo Zdrowia (MZ) broni jednak tego zapisu, tłumacząc, że jeśli dopuści do refundacji lek „podejrzewany” o naruszenie przepisów patentowych i dotyczących wyłączności rynkowej, może dojść do procesu, w trakcie którego preparat ten będzie i tak niedostępny dla pacjentów. „Z punktu widzenia pacjenta sytuacja, kiedy widzi on na wykazie leków refundowanych tańszy lek niż oryginał i nie może go kupić, gdyż jego sprzedaż została zablokowana w postępowaniu sądowym, jest niewłaściwa – uzasadnia MZ w odpowiedzi na nasze pytania. – Dodanie ust. 1a do art. 11 ustawy refundacyjnej zapewni stabilność list refundacyjnych, podstaw limitów, a tym samym przejrzystość i pewność obrotu”.

Czytaj więcej

Nowa lista refundacyjna. Drożeją leki na cukrzycę i niektóre antybiotyki

Firmy farmaceutyczne produkujące zamienniki leków innowacyjnych wskazują jednak, że istnieje wiele rozwiązań, które mogłyby zabezpieczać interesy płatnika (NFZ) i pacjentów na wypadek tego typu sytuacji. Resort mógłby np. w trybie natychmiastowym skrócić lub zawiesić decyzję refundacyjną tańszego leku albo ją anulować, dokonać korekty obwieszczenia i przywrócić poprzednią cenę.

– Więc ani pacjent, ani NFZ nie byliby stratni, w przeciwieństwie do sytuacji, w której mimo rejestracji tańszego leku wciąż płacą więcej w oczekiwaniu na objęcie go refundacją – mówi Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego.

Prawnicy specjalizujący się w prawie patentowym przywoływani przez PZPPF tłumaczą, że propozycja MZ w obecnym kształcie daje producentom leków innowacyjnych możliwość blokowania refundacji leków generycznych prawie w nieskończoność, m.in. ze względu na brak precyzji. Inne zastrzeżenie dotyczy tego, że przepis ten daje urzędnikom możliwość wydawania rozstrzygających decyzji w sprawach, którymi zwykle zajmują się wyspecjalizowane sądy.

Norbert Walasek, adwokat specjalizujący się w prawie patentowym w farmacji, którego poprosiliśmy o opinię, wskazał, że propozycja MZ jest w kontrze do tego, w którą stronę idzie unijne prawodawstwo i przepisy poszczególnych krajów. – Wprowadza rozwiązanie, które określić należy jako co najmniej niespójne z regulacjami unijnymi i ogólnie przyjętą polityką utrzymywania równowagi pomiędzy słuszną ochroną patentową a zapewnieniem jak najszybszego dostępu do rynku dla leków generycznych – komentuje. – Będzie to opóźniać wciągnięcie leków generycznych na listę leków refundowanych, a niejednokrotnie ich faktyczne wejście na rynek.

Chodzi o art. 11 ust. 1a, który znalazł się w projekcie zmian ustawy refundacyjnej. „To przepis, który uniemożliwia złożenie wniosku refundacyjnego na lek konkurujący ceną z produktem, któremu wygaśnie ochrona patentowa” – tłumaczą firmy z Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego. „Zważywszy, że rozpatrywanie wniosku trwa do pół roku, opóźni to znacząco wprowadzenie konkurencji na rynek. Przez ten czas NFZ i pacjenci poniosą olbrzymie straty, bo będą płacić wciąż wysoką ceną za lek, podczas gdy po wejściu konkurencji spada ona co najmniej o 25 proc., a czasem o ponad połowę” – argumentują.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Setki tysięcy Rosjan wyjadą na majówkę. Gdzie będzie ich najwięcej
Biznes
Giganci łączą siły. Kto wygra wyścig do recyclingu butelek i przejmie miliardy kaucji?
Biznes
Borys Budka o Orlenie: Stajnia Augiasza to nic. Facet wydawał na botoks
Biznes
Najgorzej od pięciu lat. Start-upy mają problem
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie