Jak rosyjscy oligarchowie ukrywają swoje cenne nieruchomości w Niemczech

Sankcje gospodarcze wobec rosyjskich oligarchów obowiązują w Europie od niemal roku. Jednak wielu z nich nadal posiada nieruchomości w Niemczech. Ponieważ w tym kraju łatwo jest ukryć własność, mogą oni nadal prowadzić interesy bez większych przeszkód – pisze niemiecki portal n-tv.de.

Publikacja: 11.02.2023 13:23

Willa w miejscowości Rottach-Egern w Bawarii należaca do rosyjskiego oligarchy Aliszera Usmanowa

Willa w miejscowości Rottach-Egern w Bawarii należaca do rosyjskiego oligarchy Aliszera Usmanowa

Foto: PAP/DPA

We wrześniu zeszłego roku śledczy przeszukali luksusową willę w Rottach-Egern am Tegernsee, na południe od Monachium. Znaleźli w niej cenne obrazy, kolekcje drogich win, komputery i biżuterię – w tym także ponoć legendarne jaja firmy Fabergé. W tym samym czasie doszło do nalotów na kilka innych luksusowych nieruchomości. Akcja była skierowana przeciwko rosyjsko-uzbeckiemu oligarsze Aliszerowi Usmanowowi. Jest on jednym z najbogatszych obywateli Rosji i powiernikiem prezydenta Władimira Putina. W czasie nalotu willa była pusta, podobno Usmanow już dawno uciekł do swojego rodzinnego Uzbekistanu. Zarzut: naruszenie sankcji, uchylanie się od płacenia podatków i pranie brudnych pieniędzy.

Czytaj więcej

Oligarchowie pozywają Unię za sankcje. Walczą o swoje być albo nie być

Usmanow znajduje się na unijnej liście sankcyjnej od końca lutego 2022 roku – od początku wojny. Jego aktywa zostały zamrożone. Jest oskarżony o niezgłoszenie kosztowności wartych miliony. „Mimo, iż znajduje się na liście sankcyjnej UE, mówi się, że wykorzystał zamrożone fundusze, aby zapłacić firmie ochroniarskiej za monitorowanie nieruchomości” – powiedziała po rajdzie na willę Andrea Grape, rzeczniczka monachijskiej prokuratury.

Rosyjscy oligarchowie dobrze czują się w Niemczech. Nie tylko nad Tegernsee. Ponieważ dość łatwo jest posiadać nieruchomość w tym kraju bez podawania swojego imienia i nazwiska – pisze niemiecki portal.

Niemieckie księgi wieczyste są dobrze i właściwie prowadzone. „Dokładnie wiemy, kto jest właścicielem każdego centymetra kwadratowego w Niemczech” - mówi Steffen Sebastian w podcaście ntv-de "Wieder was gelernt" (Znowu się czegoś nauczyłem). Sebastian jest profesorem w International Real Estate Business School w Instytucie Ekonomiki Nieruchomości na Uniwersytecie w Regensburgu. Ale kto tak naprawdę stoi za wpisanymi do hipotek podmiotami, często bardzo trudno ustalić. „Jeżeli w księdze wieczystej figuruje spółka mająca siedzibę za granicą, to zazwyczaj władze niemieckie nie mają możliwości ustalenia z całą pewnością, kto jest faktycznym właścicielem nieruchomości” – wyjaśnia Sebastian.

Czytaj więcej

Czy rosyjscy oligarchowie na pewno tracą majątki?

Istnieje wiele sposobów na ukrycie, kto faktycznie jest właścicielem kawałka ziemi lub nieruchomości w Niemczech. Jedną z możliwości jest zarejestrowanie firmy w raju podatkowym. 774 firmy z branży nieruchomości w całych Niemczech należą do firm z siedzibą na Cyprze, Wyspach Dziewiczych, Kajmanach czy Wyspach Marshalla – wynika z danych Creditreform, które opublikowała telewizja ARD. Większość tych firm – bo aż 618, można znaleźć w Berlinie.

Według danych niemieckiego wymiaru sprawiedliwości od 15 do 20 tysięcy anonimowych firm przykrywek posiada atrakcyjne niemieckie nieruchomości. Głównie są to firmy zarejestrowane w rajach podatkowych. W zasadzie rejestr zapewniający przejrzystość w Niemczech powinien pomóc w walce z praniem pieniędzy. Jednak wciąż zbyt mało firm umieściło tam dane swoich faktycznych właścicieli. Na początku grudnia nadal brakowało danych około połowy firm. Do czerwca 2023 roku obowiązuje okres przejściowy, po którym Federalny Urząd Administracji może nakładać kary pieniężne na podmioty, które nie podadzą danych faktycznych właścicieli.

Czytaj więcej

Rosyjskie pieniądze na odbudowę Ukrainy. Bruksela ma plan

Usmanow swoją willę w Bawarii, która w czasie II wojny światowej należała do SS - także kupił za pośrednictwem takiej spółki przykrywki za 7,2 mln euro w 2011 roku. Firma zarejestrowana jest na wyspie Man – położonej między Wielką Brytanią a Irlandią. Według doniesień medialnych luksusowy jacht Usmanowa „Dilbar”, który został skonfiskowany w Hamburgu i obecnie znajduje się w Bremie, z kolei należy formalnie do firmy na Kajmanach.

Posiadłość w Bawarii wykorzystywała także rodzina miliardera a przede wszystkim jego siostra– Gulbachor Ismajłowa. Lokalne media donosiły, że już po wybuchu wojny poruszała się po okolicy w opancerzonym samochodzie Mercedes-Maybach. W sumie miliarder zostawił w garażu w Rottach-Egern 13 luksusowych samochodów, zanim sam zniknął na początku 2022 roku.

Nie tylko Usmanow zarejestrował członków rodziny jako właścicieli niektórych firm. Rosyjski oligarcha Roman Abramowicz zrobił coś podobnego: na krótko przed wojną z Ukrainą podobno przekazał swoim dzieciom aktywa o wartości kilku miliardów dolarów.

Czytaj więcej

Wysoki rangą były agent FBI oskarżony o współpracę z rosyjskim oligarchą

Eksperci szacują, że w Niemczech znajdują się rosyjskie aktywa o wartości od 20 do 50 miliardów euro. Do tej pory skonfiskowano jednak tylko aktywa około 5 miliardów euro. Ustawa o egzekwowaniu sankcji (Sanktionsdurchsetzungsgesetz II) nieco ułatwia identyfikację nieruchomości i udziałów w spółkach oligarchów - uważa Steffen Sebastian. Jednak nadal nie jest łatwo stwierdzić, które aktywa, konta i nieruchomości należą do osób objętych sankcjami. W Niemczech nie ma centralnego rejestru gruntów, ale jest wiele małych, z których każdy znajduje się w lokalnym sądzie rejonowym. Utrudnia to ustalenie, kto jest właścicielem której nieruchomości. Przy pomocy przepisów musi być możliwe stworzenie większej przejrzystości – podkreśla ekspert ds. nieruchomości. W innych krajach jest łatwiej. W Anglii lub we Włoszech można wyszukiwać dane z ksiąg wieczystych online.

Czytaj więcej

Lista oligarchów, których dotknęły międzynarodowe sankcje. Kto co stracił?

Minister finansów Christian Lindner planuje utworzenie Federalnego Biura Policji Kryminalnej ds. Finansowych jako nowego organu zwalczającego pranie brudnych pieniędzy. Jednak eksperci twierdzą, że może minąć wiele lat, zanim będzie w stanie działać – pisze ntv-de. Teraz wyszukiwanie aktywów należących do oligarchów to żmudna, syzyfowa praca niemieckich śledczych.

We wrześniu zeszłego roku śledczy przeszukali luksusową willę w Rottach-Egern am Tegernsee, na południe od Monachium. Znaleźli w niej cenne obrazy, kolekcje drogich win, komputery i biżuterię – w tym także ponoć legendarne jaja firmy Fabergé. W tym samym czasie doszło do nalotów na kilka innych luksusowych nieruchomości. Akcja była skierowana przeciwko rosyjsko-uzbeckiemu oligarsze Aliszerowi Usmanowowi. Jest on jednym z najbogatszych obywateli Rosji i powiernikiem prezydenta Władimira Putina. W czasie nalotu willa była pusta, podobno Usmanow już dawno uciekł do swojego rodzinnego Uzbekistanu. Zarzut: naruszenie sankcji, uchylanie się od płacenia podatków i pranie brudnych pieniędzy.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika