Polska Grupa Farmaceutyczna odwołała się od decyzji UOKiK nakładającej na nią ponad 4 mln zł kary za generowanie zatorów płatniczych. To najwyższa kara nałożona przez Urząd na firmę w tzw. postępowaniu zatorowym. Poprzedni rekord należał do Neuki – innej hurtowni farmaceutycznej, która zaskarżyła decyzję Urzędu. Obie spółki zostały ukarane za opóźnienia w płatnościach występujące na przełomie zimy i wiosny 2020 r. – na początku pandemii.

„Okres pandemii, zwłaszcza jej początków, (…) spowodował olbrzymie perturbacje na rynku leków i zakłócenie procesów logistycznych” – czytamy w oświadczeniu PGF. Spółka podkreśla, że w tym czasie przyjęła na siebie ciężar zapewnienia płynności w łańcuchu dostaw (dzięki czemu leki miały szansę trafić do pacjentów). To zmusiło ją do zwiększenia finansowania zewnętrznego. Dodaje, że w tym okresie apteki, bez żadnej przerwy, realizowały swoje prawo do dostępności leków w hurtowni, możliwości zwrotów towaru oraz odroczonego terminu płatności.

Czytaj więcej

Nowości w farmacji w Polsce przybywa

Zapytaliśmy UOKiK, czy wziął pod uwagę, że zatory płatnicze, za które ukarał hurtownie farmaceutyczne, dotyczyły początku pandemii. Okazuje się, że nie ma on w tej kwestii żadnego pola manewru. „Obowiązujące przepisy (...) obligują Prezesa UOKiK do nałożenia administracyjnej kary pieniężnej, jeśli w okresie trzech kolejnych miesięcy suma niespełnionych bądź spełnionych świadczeń przekracza ustawowy próg. Ustawa w sposób sztywny określa ramy działania Urzędu i uniemożliwia wzięcie pod uwagę szczególnych uwarunkowań gospodarczych czy innych okoliczności” – odpowiada UOKiK.

Zmienić się to ma za sprawą nowelizacji ustawy antyzatorowej, która jest właśnie procedowana. – Aktualny projekt nowelizacji przewiduje m.in. nowy wzór na wysokość kary maksymalnej oraz umożliwia wzięcie pod uwagę przy wymiarze sankcji okoliczności łagodzących i obciążających występujących w konkretnej sprawie – informuje Urząd.