W ubiegłym roku emisje CO2 objęte systemem EU ETS wyniosły w Polsce blisko 192 mln ton, co oznaczało ich zwyżkę o 11,5 proc. w porównaniu z 2020 r. Największe wzrosty zanotowano w lotnictwie, energetyce oraz przemysłach: koksowniczym, wapienniczym i szklarskim.

Wśród istotnych emitentów gazów cieplarnianych były firmy chemiczne. W ubiegłym roku nieznacznie zwiększyły negatywny wpływ na środowisko. W kolejnych latach mają jednak zdecydowanie zmniejszyć swoje oddziaływanie. Azoty przypominają, że ich strategia i kluczowy projekt „Zielone Azoty” przewidują wdrożenie i realizację programu dekarbonizacyjnego, który pozwoli grupie na obniżenie emisji CO2 do 2030 r. o ponad 800 tys. ton w stosunku do 2020 r. Z kolei długoterminowym celem grupy Ciech jest osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2040 r. W pierwszym etapie zamierza ona zmniejszyć emisje CO2 o 33 proc. do 2026 r. względem bazowego 2019 r. Czy i o ile ewentualnie spadną w tym roku, zależy jednak od skali produkcji w najbardziej energochłonnych zakładach.

W ubiegłym roku o 3,8 proc. emisję CO2 zwiększyła grupa Orlen. Przyczynił się do tego głównie biznes energetyczny. Jak będzie w tym roku? „Obecna sytuacja geopolityczna sprawia, że trudno jednoznacznie ocenić, jaki poziom w tym roku osiągnie całkowita emisja CO2 w grupie Orlen. Szacujemy, że utrzyma się ona na podobnym poziomie, co w roku ubiegłym” – podaje biuro prasowe koncernu. W 2021 r. swój wpływ na środowisko zmniejszył za to Lotos. To konsekwencja częściowego postoju remontowego gdańskiej rafinerii. W tym roku przewidywana jest podobna emisja CO2 jak w ubiegłym.

Od wielu lat ogromny i negatywny wpływ na zmiany klimatyczne mają koncerny energetyczne. W ubiegłym roku elektrownie odpowiadały aż za 54,7 proc. wszystkich emisji CO2 w Polsce w ramach systemu EU ETS, a elektrociepłownie zawodowe za 12,3 proc. Tauron tłumaczy, że to konsekwencja zwiększonej produkcji energii w konwencjonalnych źródłach wytwarzania.