PZL Mielec to już nie tylko producent samolotów i śmigłowców. Budowa oznaczonego numerem 37 śmigłowca S-70i dla Turcji rozpoczyna zupełnie nowy rozdział w historii spółki. Bardzo ważny rozdział, gdyż jak podkreśla kierownictwo Sikorsky Aircratft, jest to kluczowy dla Amerykanów program.
- Prototypowy śmigłowiec Black Hawk dla Turcji posłuży jako inicjują maszyna dla całego programu TUHP. Jest to dla nas niezwykle ważny projekt. Ważny dla Lockheed Martin, dla Sikorsky Aircratft, jak i dla PZL Mielec – powiedział Bill Gostic, wiceprezes Sikorsky Aircratft.
- Turcja pracuje obecnie nad ożywieniem i rozwojem swojego sektora produkcji śmigłowców. Sikorsky, we współpracy z Lockheed Martin oraz PZL Mielec, jest w stanie odpowiedzieć na te potrzeby. Zrobiliśmy jeden z pierwszych kroków, którym pokazujemy, co chcemy osiągnąć w ramach tureckiego programu – wyjaśniał.
Program TUHP, który realizują Turcy razem z Sikorsky Aircratft, to zaplanowany na dziesiątki lat projekt idący w setki śmigłowców. Negocjując porozumienie strona turecka domagała się, by zamówione śmigłowce były składane na miejsc. Tak też się stanie. Nowa fabryka zostanie zbudowana w okolicy Ankary. Kluczowa zadanie przy w jej stworzeniu, będą mieli Polacy.
Know-how z Mielca
- Dotychczas polskie zakłady znane były z tego, że produkowały i eksportowały gotowe śmigłowce oraz komponenty do śmigłowca Black Hawk. Poprzez kontrakt turecki wchodzimy w zupełnie inna fazę współpracy. Oprócz eksportu gotowych wyrobów będziemy eksportować wiedzę. Know-how. Nasi inżynierowi, konstruktorzy i technicy będą wspólnie z inżynierami w Turcji budować nową linię produkcyjną – powiedział Janusz Zakręcki, prezes PZL Mielec.