Marchionne, tym razem pod krawatem jak obiecał, ale w blezerze, a nie jak dotąd w swetrze potwierdził konieczność kontynuowania produkcji pojazdów bardziej ekologicznych i bardziej inteligentnych. Zapowiedział zainwestowanie w ciągu 5 lat 45 mld euro w elektryfikację napędu, usługi związane z internetem i w auta autonomiczne. Zysk operacyjny EBITDA ma wzrosnąć do 13-16 mld euro z ok. 6,6 mld w 2017 r. (bez Magneti Marelli)
Szef FCA ogłosił tez zwycięstwo w realizacji od dawna najbardziej ambitnego celu: zlikwidowaniu w tym roku długu przemysłowego grupy. — Spodziewam się, że przy zamykaniu ksiąg finansowych w końcu czerwca podamy o pozycji netto gotówki przemysłowej — powiedział.
Odchodzenie od diesli
Do 2021 r. FCA zrezygnuje stopniowo z produkowania w Europie samochodów osobowych z dieslami, bo ten napęd tarci popularność z powodu zaostrzania przepisów i zmiany upodobań konsumentów. Jednocześnie FCA zainwestuje w ciągu 5 lat 9 mld euro w napęd elektryczny. Zdaniem Marchionne, to systemowa zmiana w motoryzacji
Marchionne potwierdził ograniczenie gamy Fiata, nie będą produkowane Punto i Mito, w Europie Zachodniej będą powstawać modele segmentu premium, grupa rozważa połączenie Alfy Romeo i Maserati w jeden dział. Fiat położy nacisk na Pandę, która wróci do Polski i na rodzinę 500, która będzie również z napędem elektrycznym.
Kurs na zysk
Marchionne przedstawił mapę drogową dla marek Jeep, Ram, Alfa Romeo i Maserati, które „generują największą cześć naszych obrotów i zysków".