Sklepy Plus Portugalczycy kupili w grudniu – za 75 obiektów w Portugalii oraz 210 w Polsce zapłacą niemieckiej firmie Tengelmann 320 mln euro. Na transakcję musi się jeszcze zgodzić Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Dopiero po sfinalizowaniu przejęcia będziemy mogli się wypowiadać na temat przyszłości sklepów – mówi Paweł Tymiński, rzecznik Jeronimo Martins Dystrybucja.
Z informacji „Rz” wynika jednak, że prace nad koncepcją nowej sieci supermarketów trwają od dawna i może do niej trafić też część Biedronek. Początkowo spekulowano, że sklepy Plus w Polsce szybko zmienią markę na Biedronka i pozostaną dyskontami. Teraz powstanie nowa marka – już we wrześniu Alexandre Soares dos Santos, prezes Jeronimo Martins, mówił w rozmowie z „Rz”, że firma rozważa uruchomienie w naszym kraju kolejnej sieci. – Wejście w segment supermarketów wymaga zupełnie innego podejścia do zarządzania ofertą, strategią cenową czy promocyjną – mówi Krzysztof Badowski, dyrektor w Roland Berger Strategy Consultants. Jego zdaniem doświadczenia innych sieci – Tesco czy Carrefour – pokazują, że różne formaty to popularna metoda zwiększania obrotów, choć wiąże się ze sporym ryzykiem. Jeronimo Martins ma doświadczenie z macierzystego rynku, gdzie działa w wielu segmentach. – To, co stanowi o sukcesie w formacie podstawowym, niekoniecznie zapewni powodzenie w nowym – dodaje.
Biedronka w ostatnich latach otwiera po ponad 100 sklepów rocznie – ma ich już powyżej tysiąca, a jej przychody za ubiegły rok wzrosły o ponad 30 proc. do 9 mld zł. Po przejęciu Plusa przekroczą 10 mld zł. Konkurenci są daleko w tyle: Lidl i Netto mogą się poszczycić sprzedażą na poziomie niewiele ponad miliard złotych.
W ubiegłym roku sieć Biedronka w Polsce zapewniła już 44,7 proc. przychodów portugalskiej centrali. Choć dalej szybko się rozwija, to rynek może się nasycić, i dlatego nadszedł czas na wejście w nowy segment – supermarkety. Zwłaszcza że on rośnie jeszcze szybciej. W dyskontach w tym roku wydamy 15,3 mld zł – o niemal 10 proc. więcej niż w roku ubiegłym. W supermarketach zostawimy 19,3 mld zł, a nasze wydatki wzrosną jeszcze wyraźniej, bo o ponad 10 proc. W tej części rynku mocne są zarówno sieci zagraniczne – Tesco i Carrefour, jak i polskie – Stokrotka czy POLOmarket. – Każdego konkurenta obserwujemy z uwagą, ponieważ walka o rynek jest już ostra – mówi Artur Kasner, prezes POLOmarketu.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora