Metale już zaczęły tanieć

Wydaje się, że inwestorzy z rynków surowcowych są podzieleni. Jedni wierzą w nadejście recesji, drudzy są przekonani, że uda się jej uniknąć

Publikacja: 08.03.2008 02:20

Metale już zaczęły tanieć

Foto: Rzeczpospolita

Jako pierwszy pesymistycznym nastrojom poddał się rynek metali. Po ogłoszeniu w piątek złych danych o zatrudnieniu w Stanach Zjednoczonych od razu spadły ceny miedzi.

Analitycy, którzy jeszcze kilka dni temu przewidywali, że miedź będzie wkrótce kosztowała ponad 10 tysięcy dol. za tonę w transakcjach trzymiesięcznych, w piątek już wyrażali obawy, że cena spadnie nawet poniżej 8 tysięcy dol. Za miedź płacono w piątek 8560 dolarów, w czwartek o prawie 300 dolarów więcej.

John Kemp, ekonomista z firmy inwestycyjnej Sempra Metals, specjalizującej się w transakcjach na rynkach metali przemysłowych, wskazywał, że spadek zatrudnienia w Stanach Zjednoczonych w lutym o 63 tysiące miejsc, w sytuacji gdy oczekiwano wzrostu o 25 tysięcy, oznacza tylko jedno – recesję. W związku z tym oczekiwany jest dalszy spadek cen na wszystkich rynkach surowcowych.

Z drugiej jednak strony trudno uwierzyć w taki rozwój sytuacji , skoro zapasy miedzi są niskie i nadal spadają.

W piątek na giełdzie londyńskiej zmniejszyły się one o 1,525 tony, do 134,275 tony, czyli mniej, niż potrzeba na zaspokojenie trzymiesięcznego popytu, bezpiecznego minimum.

Taniało na całym świecie również aluminium, ale ceny tych dwóch metali zawsze były ze sobą związane, zazwyczaj razem idą w górę i razem spadają. Ceny złota jak zwykle podążają za notowaniami dolara. W piątek urosły do 988 dolarów za uncję, by potem spaść do 976 dolarów. Jednakże w sytuacji, gdy Międzynarodowy Fundusz Walutowy przewiduje dalsze osłabienie amerykańskiej waluty, należy się spodziewać kolejnych rekordów wszech czasów. Dojście jednak do psychologicznej bariery 1000 dolarów za uncję wydaje się raczej kwestią tygodni niż dni. Okres konsolidacji cen tego metalu może potrwać nawet do 18 marca, czyli kolejnego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Tylko w tym roku złoto podrożało o 20 proc.

Po informacjach z rynku pracy w Stanach Zjednoczonych początkowo cena baryłki ropy naftowej typu Brent w Londynie spadła do 102,22 dolara, w tym samym czasie w USA płacono za baryłkę aż 105 dolarów. Wkrótce także i w Londynie zdrożała do 106 dolarów.

Zdaniem analityków rynki energetyczne będą jeszcze musiały spokojnie przetrawić amerykańskie dane.

Nie należy jednak liczyć na to, że ropa znacząco stanieje, bo tani dolar i napięcia polityczne w krajach produkujących ten surowiec nie pozwolą cenom szybko spaść poniżej 100 dolarów za baryłkę.

Jako pierwszy pesymistycznym nastrojom poddał się rynek metali. Po ogłoszeniu w piątek złych danych o zatrudnieniu w Stanach Zjednoczonych od razu spadły ceny miedzi.

Analitycy, którzy jeszcze kilka dni temu przewidywali, że miedź będzie wkrótce kosztowała ponad 10 tysięcy dol. za tonę w transakcjach trzymiesięcznych, w piątek już wyrażali obawy, że cena spadnie nawet poniżej 8 tysięcy dol. Za miedź płacono w piątek 8560 dolarów, w czwartek o prawie 300 dolarów więcej.

Biznes
Rekordowa liczba bankructw dużych firm na świecie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Święta spędzane w Polsce coraz popularniejsze wśród zagranicznych turystów
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki