Studio przy 3 Abbey Road w północno-zachodnim Londynie, używane przez wielu artystów — np. Pink Floyd nagrał tam „Dark Side of the Moon” — od czasu gdy rozsławiła je czwórka z Liverpoolu może zmienić właściciela za kilkadziesiąt milionów funtów — szacuje brytyjski dziennik.

Właściciel EMI, fundusz inwestycyjny Terra Firma Capital Partners musi do czerwca znaleźć 120 mln funtów, aby spłacić dług wobec Citigroup. Fundusz zarzuca bankowi, że świadomie nie chce wyjść mu naprzeciw, aby ułatwić przejęcie EMI koncernowi Warner.

EMI odmówiła skomentowania informacji o sprzedaży, ale „FT” powołując się na 5 osób znających sytuację twierdzi, że wytwórnia płytowa szuka potencjalnych nabywców. Rozmowy trwają od 7 miesięcy, ale dotąd nie znaleziono chętnego. Nie wiadomo jeszcze, czy EMI sprzeda także markę Abbey Road, ale zdaniem prawnika specjalisty od środków przekazu, ta marka jest więcej warta od samego budynku, więc ktokolwiek zechce kupić studio nagrań, to razem z nazwą.

Beatlesi korzystali ze studia w latach 1962-69. Rozsławili ulicę w 1969 r. publikując płytę z jej nazwą i ze zdjęciem na koszulce całej czwórki, z Johnem Lennonem na czele i Georgem Harrisonem na końcu, przechodzącej po „zebrze”. Zdjęcie to stało się tak słynne, że 9 sierpnia z okazji jego 40-lecia kilkuset fanów zebrało się w tym samym miejscu.

EMI kupiła budynek przy Abbey Road w 1929 r. za 100 tys. funtów. Podczas wojny w nagrywano w studio rządowe wystąpienia propagandowe i programy BBC. W 2007 r. wytwórnię EMI kupił za 2,4 mld funtów fundusz Terra Firma, prowokując ucieczkę wielu słynnych artystów, m.in. zespół The Rolling Stones. Jeśli Terra Firma nie znajdzie pieniędzy, EMI trafi do Citigroup i zostanie sprzedana albo rozparcelowana.