Kłopoty japońskiego koncernu nie skończyły się wraz z wezwaniem 8,5 mln jego pojazdów do naprawy po tym, jak wykryto w nich problem z zacinającym się pedałem gazu. Urząd ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) rozpatruje zgłoszenia osób, w których samochodach ten problem wystąpił już po wizycie w serwisie.
Urzędnicy nie potwierdzili jeszcze podejrzeń kierowców, ale niektórzy amerykańscy kongresmeni już wyrażają obawy związane z tymi doniesieniami. – Jeśli te zgłoszenia okażą się prawdziwe, to w żadnym razie nie można zaakceptować faktu, że amerykańskie rodziny kolejny raz narażane są na ryzyko – oświadczył demokrata Bruce Braley. – Jesteśmy przekonani, że nasze samochody są bezpieczne i robimy wszystko, co możemy, by się upewnić, że nasi klienci są zadowoleni z ostatnich napraw – przekonuje jednak rzeczniczka Toyoty Cindy Knight. – Opracowane przez inżynierów Toyoty rozwiązania zostały szczegółowo przetestowane. Szybko rozpatrujemy również wszelkie skargi – dodała cytowana przez CNN.
[wyimek][srodtytul]6 mln aut[/srodtytul] wezwała do naprawy Toyota w samych Stanach Zjednoczonych[/wyimek]
W samych Stanach Toyota wezwała do serwisów 6 milionów pojazdów. Mechanicy naprawili już ponad milion aut – wymienili w nich maty podłogowe, które mogły powodować, że pedał gazu się blokował, a także naprawiali same pedały gazu, które mogły nie cofać się tak szybko, jak powinny. James E. Lentz III, prezes Toyota Motor Sales USA, występując w zeszłym tygodniu przed Komisją ds. Energii i Handlu, przyznał jednak, że Toyota nie jest w 100 procentach pewna, gdzie leży problem. Motoryzacyjny gigant zlecił więc niezależnej firmie sprawdzenie, czy winę za ten problem może ponosić wadliwy system elektroniczny przyspieszania pojazdów. W tym tygodniu podano, że badania nie wykazały żadnych problemów. Niezależne badania prowadzi też NHTSA.
Od 2000 roku do Urzędu ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wpłynęły 43 skargi dotyczące śmiertelnych wypadków, które mogły być związane z problemem nagłego przyspieszania w toyotach. Zginęły w nich 52 osoby, a 38 zostało rannych.