Uchwała jest zgodna z oczekiwaniami głównego akcjonariusza – kontrolowanej przez Zygmunta Solorza-Żaka spółki PAI Media. Wynik głosowania był z góry przesądzony. PAI Media dysponowały większością głosów (58 proc.) Wniosek przeszedł jednak 72 proc. głosów, co oznacza, że PAI Media poparli udziałowcy powiązani z Elżbietą Sjoblom. Walne było okazją do wylania żalów na postępowanie zarządu spółki.
– Dzięki wycofaniu spółki z obrotu zarząd chce uniknąć jakichkolwiek obowiązków informowania akcjonariuszy, o tym, co się dzieje w spółce – stwierdził podczas walnego Jarosław Kołkowski, prawnik reprezentujący skonfliktowany z PAI Media i Solorzem francuski koncern Vivendi.
Działania zarządu spółki są dla wielu akcjonariuszy niezrozumiałe, a wczorajsze walne niewiele zmieniło. I przedstawiciel Vivendi, i przedstawiciele wierzycieli Elektrimu (fundusz Highwood Partners) zadali pytania o motywy działania zarządu (powody wycofania z giełdy czy wniosku o upadłość), na które nie uzyskali odpowiedzi. W walnym nie wziął udziału żaden z przedstawicieli zarządu. Reprezentował ich dyrektor biura zarządu Piotr Filipiak, który proponował złożenie pytań na piśmie.
Inwestorów interesowało, w jaki sposób PAI Media oszacowały wartość akcji Elektrimu, ogłaszając w zeszły piątek wezwanie do sprzedaży akcji. Przedstawiciel Highwood Partners zwrócił uwagę, że tylko pakiet akcji Zespołu Elektrowni Pątnów – Adamów – Konin, za który Elektrim chciał od skarbu państwa 2 mld zł, a któremu KGHM oferował wstępnie 1,2 mld zł, daje wycenę akcji na poziomie 14 – 24 zł. Tymczasem PAI Media zaproponował 6,25 zł.
Do pretensji akcjonariuszy odniosła się wczoraj Komisja Nadzoru Finansowego. Zażądała ona od PAI Media uzupełnienia wezwania o informacje, w jaki sposób oszacowano godziwą cenę akcji Elektrimu. Dopóki KNF nie zaakceptuje oferty, PAI Media nie będą mogły jej przeprowadzić.