Ranking zaufania inwestorów zagranicznych do światowych gospodarek AT Kearney publikuje nieprzerwanie od 1998 roku. W ubiegłorocznej edycji znaleźliśmy się na piątym miejscu, tuż za żelazną czołówką, czyli Chinami, Indiami, Stanami Zjednoczonymi oraz Wielką Brytanią. W tym roku wyprzedziło nas kilka krajów azjatyckich (Hongkong, Singapur, Wietnam czy Japonia), europejskich (Rosja, Niemcy, Francja, Austria) oraz np. Republika Południowej Afryki.
– Polska jest krajem, który najbardziej stracił w tegorocznym zestawieniu. Nie oznacza to jednak, że warunki do inwestowania nagle się pogorszyły. Wystarczyło, że się nie poprawiły – inne kraje są na tym polu dużo bardziej aktywne – skomentował na wczorajszej konferencji prasowej Aleksander Kwiatkowski, prezes AT Kearney Polska.
Profesor Marek Bryx ze Szkoły Głównej Handlowej podkreśla, że każdy tego typu raport jest bardzo ważny dla kraju, któremu do rozwoju potrzebne są inwestycje zagraniczne. Jego zdaniem tak wyraźny spadek wynika z „niezbyt chętnego” stosunku do inwestorów zagranicznych w ciągu ostatnich dwóch lat. – Nowy rząd wysłał już jednak w stronę biznesu kilka pozytywnych sygnałów. Jeśli pójdą za nimi działania, można przypuszczać, że niebawem wrócimy na poprzednią pozycję – mówi prof. Marek Bryx.
W badaniu wzięli udział menedżerowie z tysiąca globalnych koncernów, które generują łącznie ok. 70 proc. światowych inwestycji. W ich ocenie największym zagrożeniem dla przeprowadzenia projektów w Europie Wschodniej jest korupcja (56 proc. odpowiedzi), powolne reformy lub ich brak (37 proc.) i zatargi energetyczne z Rosją (35 proc.). Jedna trzecia wskazała na niedostatecznie rozwiniętą infrastrukturę i rosnące w coraz szybszym tempie koszty pracy.
– W ciągu dwóch lat skutecznie przekonaliśmy wszystkich, że naprawdę mamy problemy z korupcją, a nasze bezpieczeństwo energetyczne jest zagrożone. Musiało to znaleźć wyraz w opiniach inwestorów – uważa Aleksander Kwiatkowski. Na pocieszenie pozostaje fakt, że w najnowszym rankingu cała Europa ustąpiła pola nowym, bardziej dynamicznym krajom Azji i Bliskiego Wschodu.