Na ten problem zwraca uwagę również Mariusz Zielonka. – Ten rok dobitnie pokazał, że brakuje koordynacji polityki gospodarczej. Nie może być tak, że jeden minister forsuje rozwiązania ze swojego obszaru, podczas gdy kolejny go krytykuje, a opozycja przygląda się temu z niedowierzaniem. Ważne jest powołanie wicepremiera ds. gospodarczych. Jego rola w kształtowaniu wizji gospodarki byłaby kluczowa dla zwiększenia konkurencyjności i inwestycji – przekonuje główny ekonomista Lewiatana.
Jego zdaniem konieczne jest też powołanie Rady Gospodarczej działającej przy premierze jako ciała sprawnie przenoszącego opinie środowiska gospodarczego na najwyższy poziom administracji rządowej.
– Mimo pewnej, niewielkiej poprawy jakości stanowienia prawa proces legislacyjny nadal charakteryzuje się pośpiechem i brakiem rzetelnych konsultacji społecznych. Po ośmiu latach rządów PiS i kompletnej deprecjacji partnerów społecznych liczyliśmy na jakościową zmianę. Ona nie nastąpiła i nadal mamy projekty aktów prawnych – choćby ten o dodatkowym dniu wolnym w Wigilię – które całkowicie pomijają zdanie partnerów społecznych – wskazuje Mariusz Zielonka. – Mimo wszystko mamy jednak poczucie, że poprawił się bezpośredni dialog z rządem i urzędnikami – dodaje.
– Niestety, nic nie zmieniło się w energetyce, a bardzo liczyliśmy na to, że inwestycje energetyczne zostaną podjęte. Te inwestycje są bardzo ważne, bo ceny energii dla przemysłu należą do najwyższych w Europie. To powoduje, że spada konkurencyjność polskich przedsiębiorców. Przekłada się to także na spadek zainteresowania Polską jako miejscem do robienia biznesu – mówi Marek Kowalski.
Przedsiębiorcy zgodnie narzekają też na działania rządu w zakresie migracji. – Kwestia zatrudniania cudzoziemców przez polskie firmy także nie została rozwiązana. Propozycje, które zgłasza rząd, idą w poprzek naszym oczekiwaniom – mówi szef FPP. Krytykuje też to, że choć zwiększyliśmy udział wydatków zbrojeniowych w PKB, to większość tych pieniędzy nie idzie do polskich firm lecz do producentów zagranicznych. – Rozumiem, że nie jesteśmy w stanie nagle zacząć produkować nowoczesnych samolotów, ale mamy różne produkty zbrojeniowe, które są doceniane i pożądane na świecie. Na produkcji uzbrojenia wszystkie państwa starają się zarobić. My głównie wydajemy – mówi Marek Kowalski.
Zwraca ponadto uwagę na bardzo małą liczbę ustaw skierowanych do przedsiębiorców. – Nawet ustawy deregulacyjne, o których mówi się od sześciu miesięcy, gdzieś utknęły. A to były proste ustawy, porządkujące, mało kosztowne – mówi szef FPP.