Tylko 57,8 proc. paczek priorytetowych i 84 proc. zwykłych wysłanych Pocztą Polską trafia do odbiorców na czas – wynika z nowych badań terminowości doręczeń sporządzonych na zlecenie Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
To znacznie poniżej normy, która przewiduje, że 80 proc. paczek priorytetowych powinno trafić do rąk odbiorców dzień po dniu nadania, a 90 proc. paczek zwykłych – w ciągu trzech dni od ich wysłania.– Zyskują na tym głównie polskie prywatne firmy pocztowe – mówi Karol Krzywicki, dyrektor Departamentu Rynku Pocztowego w UKE.
– Okres przedświąteczny jest dla nas istnym szaleństwem, a Poczta Polska skutecznie pomaga nam w zwiększaniu ilości dostarczanej korespondencji – deklaruje Marek Sadowski, rzecznik PAF, prywatnego operatora pocztowego. Firma dostarczy w grudniu ok. 2 mln sztuk korespondencji (listów i paczek).
Koniec roku to już tradycyjnie gorący czas dla dostarczycieli paczek i listów. – Już w październiku obserwujemy początek wysyłania paczek związanych z Bożym Narodzeniem – mówi Radosław Kazimierski, rzecznik Poczty Polskiej.
Jak podaje, w sezonie świątecznym Poczta wyśle tylko poza granice kraju około 150 tysięcy paczek, czyli prawie 35 proc. całości rocznego obrotu. W grudniu zeszłego roku dostarczyła za granicę w sumie ok. 60 tys. paczek.